GŁOGÓW. Ruiny teatru – jeden z ostatnich reliktów po II wojnie. I trzy zadania do spełnienia

GLOG_TEATR1O planach odbudowy ruin Teatru Miejskiego im. Andreasa Gryphiusa przy głogowskim ratuszu (na zdj.) mówi się już od pewnego czasu. Ma to być jedno z największych wyzwań inwestycyjnych miasta w najbliższych latach. Ale czy realne? I jak je widzą władze miasta?

Włodarze Głogowa upatrują szansę na realizację tego zamierzenia m.in. dzięki funduszom unijnym w perspektywie lat 2014-20. I całkiem realnie je oceniają.

– Odbudowany teatr stałby się siedzibą szkoły muzycznej, która obecnie znajduje się przy ulicy Jedności Robotniczej. Budynek wymaga jednak remontu, ale co ważniejsze, nie da się go rozbudować, co jest konieczne – prezydent Głogowa Jan Zubowski przypomina plany sprzed kilku miesięcy. – Poza tym, teatr jest jednym z ostatnich reliktów w naszym mieście po drugiej wojnie światowej. Czas zakończyć tamten okres, a tym może być właśnie odbudowa.

GLOG_MIKOLAJWtedy zostanie tylko jeden ślad tamtych czasów – kościół świętego Mikołaja, jako trwała ruina (na zdj.).

Prezydent Zubowski przypomina też, że szkole muzycznej potrzebne są sale do ćwiczeń, do nauki gry na instrumentach, nowoczesne scena i widownia. Na to wszystko znalazłoby się miejsce w teatralnym obiekcie. Po trzecie, w funkcjonowaniu takiej placówki na Starym Mieście władze miasta widzą też okazję do ożywienia historycznej części Głogowa.

Do budynku obecnej szkoły muzycznej przylega około 30-arowa działka. I na zagospodarowanie całego tego terenu też jest pomysł, zgodny zresztą z planem przestrzennym miasta.

– Tam zapisana jest funkcja mieszkaniowa – wyjaśnia prezydent Zubowski. – To pasowałoby jednocześnie do istniejącej tam już zabudowy – dodaje.

Teraz pozostaje tylko liczyć na to, że uda się zgromadzić pieniądze na odbudowę teatru, który kiedyś był chlubą Głogowa. I w swoim czasie pierwszym poza Wrocławiem teatrem mieszczańskim na Śląsku.

UR

Dodaj komentarz