W meczu dziesiątej kolejki I ligi Chrobry Głogów uległ na własnym boisku Chojniczance Chojnice 0:1. Bramkę na wagę trzech punktów dla gości zdobył w 11. minucie Paweł Zawistowski.
Ostatnie tygodnie nie należą do najlepszych w wykonaniu podopiecznych Ireneusza Mamrota. Głogowianie w dzisiejszym meczu posiadali przewagę od początku, starali się grać szybkimi podaniami, ale nie potrafili stworzyć z tego groźnych sytuacji. Wraz z każdą kolejną minutą coraz lepiej zaczynali grać goście, czego efektem była bramka w 11. minucie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Paweł Zawistowski, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Kibice Chrobrego na dobrą, szybką akcję swojego zespołu czekali aż do 32. minuty, gdy będący na prawej stronie Krzysztof Ziemniak odegrał do Macieja Górskiego, a ten strzelił obok słupka. Na więcej takich prób Chojniczanka nie pozwoliła. Podobnie, jak przed dwoma tygodniami Bytovia, tak teraz ona skutecznie przerywała wszelkie inne próby. Na koniec dodatkowo sytuację skomplikował uraz Dominika Kościelniaka, za którego po przerwie wszedł Michał Bednarski.
Druga połowa to już wyraźna przewaga głogowian, jednak bliżej pola karnego było tak gęsto, że nic nie szło. Dopiero w 69. minucie pierwszy strzał w tej połowie oddał Marcel Gąsior. Z dystansu, bo przedostać się dalej było bardzo ciężko, jednak bramkarz Chojniczanki bronił bez problemu. Po kilku minutach mogło być po zawodach. W polu karnym sfaulował mający do tego wyjątkowego pecha Damian Byrtek. Na szczęście przy uderzeniu Macieja Rogalskiego świetnie interweniował Janicki. Tchnął tym trochę nadziei, ale rywale utrudniali, jak tylko mogli. Przerywali, wybijali, a dodatkowo przy nielicznych akcjach ofensywnych, mając więcej miejsca, byli groźni.
fot. Paweł Andrachiewicz