GŁOGÓW. Opozycja zaskarży sesję rady miasta?

SIENKIEWICZ1Wszystko na to wskazuje, że opozycyjni radni miejscy zaskarżą wtorkową sesję w nadzorze wojewody, a przynajmniej część podjętych wtedy uchwał. Tak zapowiadają radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. O co poszło?

Krótko mówiąc o to, że – zdaniem radnych popierających prezydenta Głogowa Jana Zubowskiego – przewodniczący rady Zbigniew Sienkiewicz złamał prawo. Naruszył ustawę o samorządzie gminnym i statut rady.

Sprawa zaczęła się na początku czerwca, gdy szef rady odmówił zwołania sesji nadzwyczajnej, o co wnioskował prezydent miasta. Wtedy poproszono posła PiS Wojciecha Zubowskiego o interwencję u wojewody dolnośląskiego. Chodziło o opinię nadzoru, czy przewodniczący rady postąpił zgodnie z prawem. Dodajmy, że zwolennikom prezydenta miasta zależało na szybkiej odpowiedzi, jeszcze przed wtorkową sesją zwyczajną (24 czerwca), stąd udział posła w wyjaśnianiu sprawy. I tak się stało. Pismo wojewody dotarło przed wspomnianym posiedzeniem. I wywołało ożywioną dyskusję, zanim jeszcze obrady na dobre się rozpoczęły. Z pisma wynikało m.in. to, że sesja nadzwyczajna powinna być zwołana, jeśli wniosek spełniał wymogi formalne. Poza tym, według opinii wojewody, wtorkowa sesja zwyczajna powinna być traktowana jako nadzwyczajna, co jeszcze bardziej zagmatwało rozwiązanie kwestii prawnych. Bo jeśli to sesja nadzwyczajna, to dodanie nowych punktów do porządku obrad (a takie były, m.in. o nadaniu nazw ulicom ) wymagałoby zgody wnioskodawcy, czyli prezydenta miasta. A ten stwierdził, że w sprawie nazw ulic nikt go o opinię nie pytał.

– Nie było pilnych sprawy, by zwoływać sesję nadzwyczajną, a radni mogli spokojnie pracować na projektami uchwał – tłumaczył we wtorek Zbigniew Sienkiewicz. – A to jest sesja zwyczajna. Nie zrobiłem wykroczenia, a jeśli ktoś uważa inaczej, może iść do sądu administracyjnego – dodał.

Radosław Pobol z klubu radnych PiS ripostował: – Co za bzdury pan powiada. Zamiast przeprosin pan się kompromituje i kompromituje radę.

Podobne przepychanki słowne trwały jeszcze kilkanaście minut. Posiedzenie się odbyło, a teraz ruch należy do opozycji. Bo otwarte zostaje m.in. pytanie, czy podjęte na wtorkowej sesji uchwały dotyczące nowych, wprowadzonych wtedy punktów, są ważne.

UR

 

Dodaj komentarz