Prawdopodobnie chęć zysku, a z pewnością brak wyobraźni kierował złodziejem lub złodziejami, którzy ukradli akumulatory w rejonie nowo budowanego ronda koło tzw. ślimaka, na trasie z Polkowic do Głogowa. Inwestycja związana jest z budową drogi ekspresowej S3 i jak wiadomo, obowiązuje tam ruch wahadłowy sterowany sygnalizacją świetlną. Po kradzieży światła zgasły, a to mogło skończyć się nawet tragicznie. Sprawę wyjaśnia policja.
Zgłoszenie o problemach z sygnalizacją świetlną głogowska policja otrzymała 26 sierpnia.
– Na miejscu policjanci potwierdzili, że nie działała sygnalizacja ani fala świetlna, która ma ułatwiać wyjazd z tego miejsca – powiedział nam Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy. – Przyczyna była prosta, skradziono jeden akumulator zasilający sygnalizator i cztery akumulatory zasilające fale.
Po tej interwencji policji wykonawca robót złożył oficjalne zgłoszenie o kradzieży. Co więcej, podobne zdarzenia na placu budowy – zawsze w nocy – miały miejsce już wcześniej.
– Dochodziło do nich od 14 sierpnia, ale dopiero 24 sierpnia dostaliśmy zgłoszenie – dodał Bogdan Kaleta.
Wartość skradzionych akumulatorów sięga, w sumie, ponad 7,5 tys. zł. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Za to przestępstwo grozi do 5 lat więzienia.
Zobacz także:
UR/FOT. UR