Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej we Wrocławiu pod nadzorem Dyrektora Generalnego SW wyjaśnia okoliczności sobotniej ucieczki 31-letniego legniczanina z Zakładu Karnego w Głogowie. Mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia i od razu trafił do szpitala. Poza murami był około siedmiu godzin.
Skazany został osadzony w zakładzie w sierpniu i nie był to jego pierwszy wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu, czyli kradzieże i włamania. Miał w nim przebywać do lipca 2017 roku. Próbę ucieczki podjął po godz. 15 na placu spacerowym.
– Pokonał 3,5-metrowe ogrodzenie, na którym jest półtorametrowa taśma zakończona ostrzami – powiedział nam kpt. Mariusz Zaglaniczny, oficer prasowy ZK. – Był bardzo zdeterminowany. Widzieliśmy ten moment na kamerze i od razu rozpoczął się pościg. Brakowało dosłownie kilku sekund, by go zatrzymać.
Zdesperowany mężczyzna wybiegł poza mury zakładu, ale około godz. 22 został znaleziony przez trzech funkcjonariuszy straży więziennej na działkach przylegających do zakładu karnego.
– Był mocno pocięty i stracił dużo krwi – dodaje kpt. Zaglaniczny. – Lekarz pogotowia, który był na miejscu zdecydował o przewiezieniu go do szpitala, gdzie przebywał około dwóch godzin. Konieczne było szycie ran. Nie wiemy, dlaczego chciał uciec.
Zbieg został już przeniesiony do zamkniętego zakładu karnego o zaostrzonym rygorze. Za to, co zrobił grozi mu do dwóch lat więzienia.
Zakład Karny w Głogowie jest jednostką typu półotwartego, gdzie kary pozbawienia wolności odbywają mężczyźni recydywiści penitencjarni. Ostatnia ucieczka miała tam miejsce około dwóch lat temu. Wtedy zbiega ujęto po dłuższym czasie, bo zdążył wydostać się poza granice kraju.
UR/FOT. ARCHIWUM