Czujnik czadu uratował życie lokatorom mieszkania przy ul. Sikorskiego w Głogowie. Głośny alarm i szybka interwencja strażaków spowodowała, że tym razem można mówić o szczęśliwym zakończeniu. Co prawda, do szpitala trafiła 5 letnia dziewczynka, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Strażacy o zdarzeniu dowiedzieli się od jednej z lokatorek mieszkania, w którym ulatniał się tlenek węgla.
– O 5.50 zadzwoniła do nas zaniepokojona kobieta, opowiadając o złym samopoczuciu i wymiotach pozostałych członków rodziny- mówi Paweł Dziadosz, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Głogowie.
Gdy na miejscu pojawili się strażacy z mieszkania natychmiast ewakuowano 3 osoby dorosłe i 5 letnią dziewczynkę, którą odwieziono do miejscowego szpitala.
-Nasze mierniki wykazały znaczne przekroczenie poziomu czadu w tym mieszkaniu. W tym przypadku czujnik uratował życie wszystkich znajdujących się tam osób- dodaje Paweł Dziadosz.
Odpowiedzialny za całą sytuację okazał się piecyk, którym mieszkanie dogrzewali jego lokatorzy. W pokoju w którym stało urządzenie nie było żadnej wentylacji. W tym wypadku czujnik uratował życie całej rodzinie, niestety nie zawsze podobne sytuacje kończą się tak szczęśliwie. Nie ma bowiem obowiązku instalacji takiego czujnika. Do połowy roku powinna jednak wejść w życie zmiana przepisów przeciwpożarowych. Po ich wprowadzeniu każdy właściciel junkersów czy piecyków będzie miał obowiązek taki czujnik zainstalować.
SZAT