Zwolniony dyscyplinarnie, były prezes TBS-ów, Czesław Cichoń, walczy w sądzie o swoje prawa. „Postawione mi zarzuty są absurdalne i nieprawdziwe” – twierdzi.
Czesław Cichoń był prezesem Towarzystwa Budownictwa Społecznego od 2009 r. Po wyborach samorządowych zmienił się skład Rady Nadzorczej spółki. Było to początkiem nieporozumień. W efekcie Cichoń został dyscyplinarnie zwolniony, w styczniu tego roku.
Zdaniem członków Rady, Cichoń nie przedstawił planu finansowego na rok 2015.
-Postawione mi zarzuty są absurdalne i nieprawdziwe. Takie dokumenty przedłożyłem Radzie Nadzorczej w grudniu 2014 r. – twierdzi były prezes.
Dziś w głogowskim sądzie odbyła się druga rozprawa. Przesłuchani zostali świadkowie. Zeznawał miedzy innymi, były prezydent Jan Zubowski.
– Zawsze byłem zadowolony ze współpracy z p. Cichoniem. Wszystkie zadania wykonywał w terminie – mówił Zubowski.
Czesław Cichoń liczy na sprawiedliwy wyrok, choć wie, że to może potrwać. Cały czas pozostaje bez pracy.
– Nie mam środków do życia. 9 miesięcy jestem bez zatrudnienia – dodaje.
O sprawie będziemy informować.