Dokładnie dwa lata temu GDDKiA we Wrocławiu zapowiedziała odgrodzenie 200-kilometrowego odcinka autostrady A4: Krzyżowa-Bielany Wrocławskie. I choć płot miał stanąć przy drodze do końca 2016 r., inwestycja nie ruszyła do dziś. Dlaczego?
– Realizację ogrodzenia wzdłuż A4 planujemy wykonać do końca 2016 roku. Będzie ono miało ponad 200 km długości – informowała w kwietniu 2015 r. Joanna Borkowska z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu.
Zapowiedź ta była reakcją na dużą liczbę wypadków na A4 z udziałem zwierząt, szczególnie zwierzyny leśnej. Pierwszymi zwolennikami pomysłu byli wtedy… myśliwi. W siedzibie legnickiego związku często odbierają telefony od mieszkańców, którzy potrącili sarnę, dzika czy nawet jelenia.
– Autostrada bywa czerwona od krwi – przekonuje Ryszard Bryliński, łowczy okręgowy. – A taki wypadek to zawsze ryzyko. Zwierze najczęściej ginie wskutek zderzenia z samochodem, ale tragiczne konsekwencje grożą też kierowcy i jego pasażerom. Szczególnie przy dużej prędkości szkody są wielkie, a ryzyko śmierci człowieka rośnie – dodaje.
Nasz region od lat utrzymuje się w krajowej czołówce pod względem liczebności saren oraz dzików, co ma wpływ na liczbę wypadków z ich udziałem, szczególnie na lokalnych fragmentach autostrady. Obserwatorzy tego zjawiska zgodnie przyznają, że odgrodzenie 200-kilometowego odcinka A4: Krzyżowa-Bielany Wrocławskie, wydatnie pomoże zmniejszyć zagrożenie.
Tymczasem GDDKiA do dziś nie przystąpiło do prac nad realizacją tego zadania. Postanowiliśmy sprawdzić, co stoi na przeszkodzie. Na odpowiedź czekaliśmy okrągły tydzień.
– Zgodnie z posiadanymi informacjami, w Ministerstwie procedowane jest obecnie pozyskanie finansowania na potrzeby tej inwestycji. Do czasu zapewnienia finansowania nie możemy przystąpić do realizacji inwestycji, czyli budowy ogrodzenia przy autostradzie A4 – informuje Magdalena Szumiata, pracownik GDDKiA ds. komunikacji społecznej.
Dyrekcja nie potrafi dziś wskazać terminu rozpoczęcia prac, z pomysłu nie zamierza jednak rezygnować. Do sprawy wrócimy.