W niedzielę rozgrywki ligowe wznowią piłkarki ręczne Metraco Zagłębia Lubin. Przed pierwszym meczem w 2020 roku przeciwko Koszalinowi rozmawialiśmy z Emilią Galińską.
Rozgrywki w nowym roku zaczynamy z wysokiego C. Czeka Was wyjazdowe spotkanie w Koszalinie.
Cały grudzień mocno trenowałyśmy i przygotowywałyśmy się do startu z wysokiego poziomu. Najbliższe mecze wszystko zweryfikują.
Jak ocenisz najbliższego rywala?
Zespół z Koszalina nie zaczął dobrze tego sezonu, jednak z meczu na mecz widać u nich ogromne podstępy. Pomimo, że przeciwnik jest niżej w tabeli, nie mamy zamiaru go lekceważyć. Jedziemy do Koszalina po trzy punkty i jesteśmy bardzo zmotywowane.
Miejsca na potknięcia w Waszym wykonaniu już nie ma, gdyż musimy gonić zespół z Lublina.
To prawda. Mamy nadzieję, że żadne potknięcia już nam się nie trafią. Podczas przerwy pracowałyśmy nad tym, aby nasza gra była bardziej stabilna i mam nadzieję, że to pomoże nam w drodze po zwycięstwa.
Styczeń będzie dla nas bardzo ważnym miesiącem, w którym zmierzymy się z drużynami z czołówki, w tym wspomnianą Perłą.
Styczeń jak i każdy inny miesiąc będzie ważny. Obecna liga wymaga zbierania punktów przez cały sezon, dlatego czy będzie to styczeń, kwiecień, czy każdy inny miesiąc będziemy dążyć do tego, aby zdobyć komplet punktów.
Czego życzyłabyś sobie w tym nowym, 2020 roku?
Ja osobiście życzyłabym sobie, aby mój zespół z meczu na mecz robił postępy, abyśmy zacięcie dążyły po kolejne cele i realizowały nasze marzenia. W niedzielę zaczynamy granie i myślę, że wszystko leży w naszych rękach.
