Fiskus pomoże spóźnialskim

Prawie wszystkie małe firmy złożyły na czas swój pierwszy Jednolity Plik Kontrolny. Tych, którzy nie dotrzymali terminu 26 lutego, na razie jeszcze nie czekają kary.

W całym kraju po raz pierwszy elektroniczną ewidencją JPK_VAT miało w lutym po raz pierwszy złożyć 1,7 mln przedsiębiorstw. Według danych Ministerstwa Finansów na czas nie robiło tego około 100 tys. z nich, czyli 6 proc. Teraz urzędnicy skarbowi będą starali się dotrzeć do spóźnialskich, ale kar wymierzać nie będą.

– Stosujemy politykę informowania i pomagania. JPK_VAT to nowy i trudny obowiązek, dlatego naszym zadaniem jest wesprzeć przedsiębiorców w jego spełnieniu – zapewnia Dariusz Polakowski, naczelnik Urzędu Skarbowego w Lubinie.

Pracownicy skarbówek będą kontaktować się z firmami i wyjaśniać, dlaczego ich ewidencje nie wpłynęły na czas. Udzielą porad zarówno jeśli chodzi o przepisy, jak i techniczny aspekt przekazywania danych.

– Słyszymy często argument, że przedsiębiorca nie ma dostępu do Internetu. Tu jednak podkreślam, że urząd ten dostęp zapewnia. Wystarczy do nas przyjść – dodaje Polakowski.

Zdaniem resortu finansów, 5-7 proc. firm, które nie przekazały dokumentu na czas, to bardzo dobry rezultat.

– Polscy przedsiębiorcy poradzili sobie lepiej z tym zadaniem niż na przykład Czesi, gdzie za pierwszym razem dokumentów nie przesłało ponad 16 procent firm. Duże znaczenie miała tutaj wielomiesięczna kampania informacyjno-edukacyjna, jaką prowadziły wspólnie Ministerstwo Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa. W kolejnych tygodniach KAS będzie skupiała się głównie na edukacji w zakresie JPK. Będziemy pomagać i wyjaśniać. Na razie kary będą ostatecznością – podkreśla wiceminister finansów i zastępca szefa KAS Paweł Cybulski.

Dodaj komentarz