Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiada, że od Nowego Roku emerytury i renty wzrosną o co najmniej 2,7 proc. Ponieważ przy sporej części świadczeń kwota podwyżki będzie niemal symboliczna, resort zamierza opracować też program pomocy dla najuboższych świadczeniobiorców. Ta deklaracja zbiegła się w czasie z opublikowaniem raportu firmy doradczej Mercer, w którym polski system emerytalny zajął 19. miejsce na 30 badanych krajów. Jednym z jego słabych punktów okazały się właśnie niskie świadczenia dużej liczby seniorów.
Prognozy MRPPiS mówią, że przyszłoroczny wskaźnik waloryzacji świadczeń przyniesie następujące podwyżki:
- minimalne świadczenia emerytalno-rentowe wzrosną z 1 000 zł do 1 027 zł (27 zł),
- przeciętna emerytura wzrośnie z 2 163,59 zł do 2 222,01 (58,42 zł),
- przeciętna renta z tytułu niezdolności do pracy wzrośnie z 1 611,37 zł do 1 654,88 zł (43,51 zł),
- przeciętna renta rodzinna wzrośnie z 1 888,68 zł do 1 939,67 zł (50,99 zł)
Ostateczna wysokość podwyżek znana będzie w lutym przyszłego roku, po podaniu przez Główny Urząd Statystyczny wskaźników makroekonomicznych za rok 2017.
Według obowiązujących przepisów emerytura przysługuje dzisiaj każdemu, kto osiągnął wiek emerytalny i opłacił choćby jedną składkę emerytalną. W takim przypadku jednak świadczenie często jest bardzo niskie, liczone nawet w groszach. Gwarancję podwyższenia emerytury do kwoty najniższego świadczenia mają osoby, które ukończyły powszechnie obowiązujący wiek emerytalny i posiadają staż pracy, wynoszący 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn.
Niskie kwoty emerytur są problemem, o którym mówi się już coraz częściej. Skutki przywrócenia krótszego wieku emerytalnego, szczególnie dotkliwe dla kobiet, widać już w danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, o czym pisaliśmy TUTAJ.
W prowadzonym od dziewięciu lat przez firmę doradczą Mercer badaniu systemów emerytalnych Polska na 30 krajów zajęła 19. miejsce. Badanie to ocenia zarówno państwowe systemy emerytalno-rentowe, jak i prywatne narzędzia przygotowane z myślą o przyszłych seniorach. Obowiązujące w naszym kraju rozwiązania zostały tylko nieznacznie lepiej ocenione niż rok wcześniej (zobacz: Mercer – ranking krajowych systemów emerytalnych).
Zdaniem Andrzeja Narkiewicza, szefa praktyki emerytalnej Mercer w Polsce, który uczestniczył w projekcie, polski system emerytalny od czasu reformy emerytalnej 1999 roku nie był reformowany w sposób, który według międzynarodowych standardów poprawiłby sytuację przyszłych emerytów. Zdaniem ekspertów Mercer pomocnymi tu narzędziami byłyby:
- utrzymanie istotnej roli II filara systemu emerytalnego (OFE),
- podniesienie poziomu minimalnych emerytur i publicznego wsparcia najbiedniejszych emerytów,
- zwiększanie poziomu oszczędności gospodarstw domowych i promowanie pracowniczych planów emerytalnych,
- zaostrzenie kryteriów wypłat z pracowniczych i indywidualnych form gromadzenia środków na cele emerytalne, tak aby oszczędności nie mogły być wypłacane jednorazowo,
- zwiększenie poziomu składek odprowadzanych do OFE (innych kapitałowych elementów systemu), tak aby istotnie wzrastała wartość aktywów z roku na rok,
- zwiększenie poziomu aktywności zawodowej społeczeństwa, szczególnie osób w wieku starszym.
Jak zapewniło w piątek Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, „rząd zauważa problemy osób o niskich świadczeniach. Z tego względu podejmowane są działania mające na celu podniesienie minimalnej emerytury i zapewnienie minimalnej wysokości waloryzacji świadczenia, jak również jednorazowe wsparcie emerytów i rencistów o niskich świadczeniach. […] Obecnie trwają prace nad konstrukcją przyszłorocznego budżetu państwa i wynikających z niego ewentualnych możliwości. Od sytuacji finansowej państwa zależy bowiem możliwość przeznaczenia dodatkowych kwot na wsparcie najuboższych emerytów i rencistów”. W ten sposób podsumowane zostały dotychczasowe informacje na temat możliwej wypłaty w przyszłym roku emerytalnego „500+”.