Dzwonili na 112 w sprawie… baterii w pilocie

11 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Numeru Alarmowego 112. Telefony na ten numer z całego Dolnego Śląska są odbierane we Wrocławiu. W ubiegłym roku operatorzy Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrali ponad 2,2 mln połączeń. Niestety ponad połowa z nich była zgłoszeniami fałszywymi.

Każdego dnia telefony na numer alarmowy 112 odbiera średnio 12 operatorów. Dyżur na zmianie nocnej pełni 10 osób.

– Harmonogram jest tworzony w oparciu o natężenie ruchu alarmowego w zależności od dnia tygodnia. W 2019 r w Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu odebrano  ponad 2,2 mln zgłoszeń – informuje Dolnośląski Urząd Wojewódzki, który nadzoruje działania CPR.

Niestety, nadal zdarzają się zgłoszenia fałszywe. W ubiegłym roku odnotowano ich 1,4 mln.

– W tej chwili do naszych dyspozytorów przekierowywane są już potwierdzone zgłoszenia, ale pamiętam, że na numer alarmowy dzwoniły osoby w sprawie wymiany baterii w pilocie do telewizora czy chciały numer na taksówkę lub do pizzerii – mówi Joanna Bronowicka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.

Warto dodać, że od 2017 r. za blokowanie numeru alarmowego grożą surowe kary, przewidziano nawet areszt, ograniczenie wolności lub grzywnę. Miało to ograniczyć liczbę fałszywych, złośliwych lub nieuzasadnionych telefonów, które wydłużają czas dotarcia do osób, która naprawdę potrzebują pomocy służb ratunkowych.

– Muszę pochwalić przy tej okazji dzieci i młodzież. Najczęściej są to bardzo stresujące sytuacje, a najmłodsi mieszkańcy regionu słuchają co mówi operator, rzeczowo odpowiadają na pytania. To z pewnością zasługa szkół i rodziców – dodaje Bronowicka.

Służby podkreślają również, że jeden numer alarmowy sprawia, że operatorzy 112 wysyłają w jednym momencie informację do pogotowia, policji i straży pożarnej lub innych podmiotów. To skraca czas dotarcia do poszkodowanych w wypadkach lub katastrofach.

Dodaj komentarz