Działkowcy wezwali strażników do niecodziennego gościa

Fot. SM Legnica

Patrol PSI legnickiej straży miejskiej został wezwany na teren ogrodów działkowych w pobliżu wałów rzecznych, by zając się uwięzionym w ogrodzeniu borsukiem. Zwierzę trafiło do ośrodka w Raczkowej. Za kilka dni wróci na wolność.

Jak relacjonują legniccy strażnicy, na teren ogrodów wezwali ich działkowcy, którzy zauważyli młodego borsuka miotającego się w siatce ogrodzenia. Sprawą zajął się patrol PSI, który uwolnił zwierzę i przewiózł je do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Raczkowej.

– Na szczęście miał jedynie nadwyrężoną łapę. W tej chwili czuje się już dobrze, je z apetytem. Można powiedzieć, że jest gotowy do wypuszczenia i za kilka dni wróci na wolność – opowiada Krzysztof Strynkowski z ośrodka w Raczkowej.

Przyrodnik tłumaczy, że obecność borsuków w naszej okolicy, szczególnie na terenach podmiejskich, nie powinna dziwić.

– Wbrew pozorom nie jest on aż tak rzadkim zwierzęciem, jak może się wydawać. Jest skryty, w dodatku w dzień śpi, a ze swojej nory wychodzi nocą, by żywić się m.in. żabami, jaszczurkami czy owocami. Dlatego za dnia trudno go spotkać – wyjaśnia Strynkowski.

Jak przekonuje przyrodnik, borsuki żyją na naszym terenie, m.in. w Lasku Złotoryjskim, gdzie mają swoje ulubione miejsca. Przestrzega przy tym amatorów spacerów na łonie natury, by nie dali się zwieść pozorom, gdy na ich drodze stanie ten ssak. Borsuki wyglądają przyjaźnie, ale potrafią zaatakować, dlatego przy każdym kontakcie z nimi należy zachować ostrożność.

Dodaj komentarz