Droga rowerowa w miejsce torowiska

Zamiast nieczynnego torowiska po zlikwidowanej linii kolejowej ścieżka dla rowerzystów. Starania o utworzenie trasy z Głogowa do Sławy od lat czynią lokalni samorządowcy. Sprawdzamy, czy jest jakiś przełom w tej sprawie.

O pomyśle wybudowania trasy rowerowej na byłym torowisku mówi się od jakiegoś czasu. Początkowo nie było jednak zainteresowania ze strony Sławy i dlatego przygotowano dokumentację pod trasę z Głogowa do Kulowa.

– Od dziesięciu lat brniemy w tym kierunku, żeby zrealizować to zadanie. Najpierw był trudny temat przejęcia gruntów od PKP. To trwało kilka lat, ale na szczęście wreszcie się udało aż do momentu, w którym udało nam się dojść do porozumienia z gminą Głogów oraz miastem Głogów – tłumaczy Łukasz Horbatowski, wójt gminy Kotla, która jest liderem projektu.

Władze Sławy zmieniły jednak zdanie. Teraz chcą, aby ścieżka prowadziła z Głogowa aż do ich miejscowości.

– Podczas rozmów z władzami powiatu wschowskiego przypadkowo zeszliśmy na ten temat. Okazało się, że mamy podobne pomysły – mówi Bartosz Ławrowski, członek zarządu powiatu głogowskiego.

Ścieżka po stronie województwa dolnośląskiego miałaby rozpoczynać się w Głogowie i przebiegać przez takie miejscowości jak Grodziec Mały, Ceber, Chociemyśl, Kotla i Kulów.

– Wspólnie stworzyliśmy Program Funkcjonalno-Użytkowy, który jest dla nas wyjściowym do możliwości pozyskania środków na budowę ścieżki – opowiada Horbatowski.

Realizacja długo planowanej inwestycji dałaby wiele korzyści wszystkim zaangażowanym samorządom. Najważniejszym plusem pomysłu jest jednak zwiększenie bezpieczeństwa. Teraz rowerzyści poruszają się bowiem ruchliwą drogą wojewódzką.

– Mieszkańcy gminy miejskiej Głogów, którzy chętnie wypoczywają w okresie wiosennym i letnim na ogrodach działkowych w Kulowie będą mogli przemieszczać się bezpiecznie. Przypomnę, że mamy tam około 1500 działek. Wiemy też, że szczególnie w niedzielę powrót do miasta wiąże się z dużymi korkami – dodaje wójt.

Nie wiadomo, kiedy ścieżka rowerowa dokładnie powstanie, wiadomo jednak, że potrzeba na nią, tylko po stronie powiatu głogowskiego, nawet kilkunastu milionów złotych. Trzeba będzie zatem postarać się o środki zewnętrzne.

– Wspólnie mamy ubiegać się o środki, zarażać naszych marszałków w województwach lubuskim i dolnośląski, ale także wojewodów. Przy takiej sile mamy nadzieję, że w ciągu kilku lat uda się pozyskać środki i wybudować ścieżkę – podkreśla Łukasz Horbatowski.

Wstępne szacowania wskazują, że wykonanie drogi rowerowej z Głogowa do Sławy może kosztować nawet kilkadziesiąt milionów złotych.

Dodaj komentarz