Koszykarzy Rio Team Złotoryja czeka jutro ostatni mecz pierwszej rundy tegorocznych rozgrywek trzecioligowych. Podopieczni trenera Andrzeja Radziwanowskiego liczą na pierwszą wygraną w tym sezonie na obcym terenie. Szansa jest na to spora, bo ich rywalem będzie najsłabsza ekipa ligi – KKS Kobierzyce.
Zawodnikom ze Złotoryi zależy na zakończeniu pierwszej rundy równym bilansem zwycięstw i porażek. Żeby tak się stało, muszą w ostatniej kolejce pokonać rywali z Kobierzyc. Zadanie to z jednej strony nie wydaje się trudne, bo gospodarze jutrzejszego starcia w dotychczasowych siedmiu spotkaniach nie poznali jeszcze jak smakuje wygrana. Z drugiej zaś graczom Rio Teamu zupełnie nie wychodzą ostatnio mecze wyjazdowe. Jak dotąd w trzech meczach rozegranych na obcych parkietach, doznali trzech porażek. W poprzednim sezonie pod tym względem tez nie było najlepiej, bo zaledwie dwa zwycięstwa odniesione w innych miejscowościach nie są dobrym wynikiem.
Najbliżsi rywale złotoryjan to ekipa składająca się głównie z młodych koszykarzy, która od tego roku debiutuje w rozgrywkach. Gospodarze z pewnością zrobią wszystko, aby odnieść swoje historyczne zwycięstwo. – To może być bardzo ciężki mecz i na to jesteśmy przygotowani. Zdajemy sobie sprawę z naszej słabej postawy na wyjazdach, ale jutro postaramy się to naprawić. Już teraz wiemy, że łatwo nie będzie, bo zmierzymy się z ambitnym młodym zespołem, któremu również bardzo zależy na zwycięstwie – mówi kapitan Rio Teamu Nikodem Ćwiżyk.
Obydwa kluby miały okazje zagrać ze sobą towarzyski pojedynek przed rozpoczęciem ligi. Wtedy minimalnie lepsi okazali się złotoryjanie, którzy losy meczu rozstrzygnęli w ostatniej akcji meczu.
Początek meczu o godz. 13.
