Desperat wydmuchał 2,5 promila

Do złotoryjskich policjantów zadzwonił mężczyzna, przekonując, że zamierza popełnić samobójstwo. Ostatecznie stróże prawa odnaleźli go i zapobiegli tragedii. Jak się okazało, mieszkaniec Świerzawy był kompletnie pijany.

Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego przekazało dyżurnemu złotoryjskiej policji zgłoszenie od mężczyzny, który poinformował, dzwoniąc na numer alarmowy, że ma dość życia i chce popełnić samobójstwo.

– Policjanci natychmiast podjęli szereg czynności, które mogłyby pozwolić na ustalenie miejsca przebywania desperata. Wszelkie uzyskane informacje były przekazywane dyżurnemu, który koordynował działaniami. Z pomocą przyszedł funkcjonariusz, który dobrze znał 38-latka. Jego wiedza pozwoliła na wskazanie potencjalnych miejsc, w których mógł przebywać – relacjonuje Dominika Kwakszys z KPP w Złotoryi.

Przeszukanie miejsc przyniosło efekt. Mężczyzna przebywał w jednym z pustostanów na terenie Świerzawy. Jak się okazało, był kompletnie pijany. Zadzwonił pod numer alarmowy, bo – jak tłumaczył – miał problemy osobiste. Do czasu wytrzeźwienia przebywał w policyjnym areszcie, ze wskazaniem późniejszej specjalistycznej konsultacji medycznej.

Dodaj komentarz