Dąb Chrobry wcale nie umarł?

Najstarszy dąb szypułkowy w Polsce pierwszy raz od 750 lat nie wypuścił liści. Przyrodnicy są zgodni i twierdzą, że Chrobry obumarł. Jeden z mieszkańców Przemkowa twierdzi jednak, że drzewo można jeszcze uratować.

Chrobry prawdopodobnie nadal wypuszczałby liście, gdyby nie podpalenie go w 2014 roku. Od tamtego momentu przyrodnicy obserwowali jego zachowanie. Niestety, teraz wskazują na to, że drzewo obumarło całkowicie.

– Drzewa tego typu w naszej strefie klimatycznej w środku są obumarłe, puste. Zawsze stanowią zatem potencjalne miejsce do głupich zabaw. I taka właśnie tutaj w ten sposób się zakończyła – mówi nam Marek Cieślak, zastępca dyrektora Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych, oddział Legnica.

Z losem dębu nie godzi się Tomasz Kuncik, który wyszedł z inicjatywą ratowania drzewa.

– Nasz Chrobry teraz śpi. To jest moja teoria, ale myślę, że naukowcy zgodziliby się ze mną. To jest tzw. susza fizjologiczna. Nie wypuścił liści, bo nie czuje wody. To są dla niego trudne czasy – tłumaczy Kuncik.

Mieszkaniec Przemkowa twierdzi, że jest jeszcze około 20 procent szans na obudzenie Chrobrego. Jak mówi, trzeba zainwestować w specjalny hydrożel, czyli substancję wiążącą wodę w glebie. – Trzeba też stosować specjalne odżywki. Wtedy jest nadzieje, że w lipcu Chrobry wypuści liście – mówi Tomasz Kuncik.

Dąb Chrobry jest ważny szczególnie dla gminy Przemków, która nastawiona jest na walory turystyczne. Najstarsze drzewo tego typu w Polsce było zatem znaczącym punktem, który przyciągał turystów.

Dodaj komentarz