Czajkowski: Nie taki diabeł straszny

Płomień Radwanice w drugiej kolejce klasy okręgowej zremisował na wyjeździe z Iskrą Kochlice 3:3. Dla podopiecznych Zbigniewa Czajkowskiego był to pierwszy zdobyty punkt w sezonie 2017/2018.

– Na pewno wynik dzisiaj był w miarę sprawiedliwy, bo Kochlice miały swoje sytuacje i my też mieliśmy swoje trzy stuprocentowe, także wydaje mi się, że ten wynik 3:3 jest dla nas jako beniaminka jest udaną zdobyczą. Gra była szarpana i obydwie drużyny miały swoje sytuacje. Przy 3:2 już cofnąłem trochę zespół do tyłu i broniłem tego wyniku. Wiadomo, że człowiek by chciał trochę więcej, gdy było 3:2 ale niestety nie dowieźliśmy do końca, ale jestem zadowolony z zespołu. – podsumował Zbigniew Czajkowski, trener Płomienia Radwanice.

Szkoleniowiec zespołu jest zadowolony ze swoich zawodników przede wszystkim do podejścia do treningów i wierzy w swoją drużynę.

– Płomień Radwanice na pewno jest zespołem bardzo młodym i zespołem, który chce i to jest najważniejsze. Dużo zawodników przychodzi na treningi i chce się uczyć. Wydaje mi się, że jest to zespół, który w całym sezonie osiągnie tyle punktów by wystarczyło nam na utrzymanie. Przede wszystkim musimy popracować nad taktyką, bo chłopacy mają jeszcze pewne nawyki A-klasowe. Nie tłumacząc się, ale dzisiaj też nie było kilku zawodników, ale na dzień dzisiejszy jesteśmy zespołem beniaminkowym i trzymajmy się tego, żebyśmy to jakoś wyprowadzili na prostą. Na pewno chciałbym w tej rundzie jesiennej zdobyć minimum dwadzieścia punktów, by niejako ta zima była troszeczkę spokojniejsza. Natomiast trawa pokaże, ale nie taki diabeł straszny, bo każdy z każdym w okręgówce może wygrać. – dodawał trener Płomienia.

Zbigniewa Czajkowskiego zapytaliśmy także o to, czym różni się granie w klasie okręgowej od tego w A-klasie.

– Powiem szczerze, że różnica jest duża pomiędzy klasą okręgową a A-klasą. Tutaj już widać ten wyższy poziom i to granie piłką, że nie ma tego przypadku jak w A-klasie, gdzie więcej piłek jest wybijanych do przodu i nie jest grana piłka po ziemi, czyli to rozegranie piłki od tyłu. Tam było to bardziej chaotyczne, dlatego nasz zespół jest na tą chwilę jeszcze przygotowany bardziej A-klasowo, niż pod okręgówkę. Wszystko będziemy robić byśmy byli bliżej tej wyższej ligi. – kończy Zbigniew Czajkowski.

Dodaj komentarz