Co kryją podziemia głogowskiego szpitala?

GSP_2017Wiadomo, że przed wojną istniał w Głogowie szpital wojskowy, jeden z największych w Niemczech, obecnie to lecznica powiatowa. Ale czy był też podziemny szpital, który miał być wykorzystywany przez wojska niemieckie w czasie oblężenia miasta w 1945 roku?

Wątek ten sprawdzał wiele lat temu Rafael Rokaszewicz, prezydent miasta, a wcześniej prezes Towarzystwa Ziemi Głogowskiej.

– Jak sądzą niektórzy, istnienie tu szpitala było jednym z argumentów utworzenia z Głogowa twierdzy, poza mostem na Odrze i węźle kolejowym – czytamy w informacji autorstwa Rafaela Rokaszewicza.

Szpital wybudowano w latach 1936 – 38. Ciekawostką jest to, że z lotu ptaka przedstawia kształt samolotu. Czy w tym obiekcie kryje się podziemny szpital?

– Z relacji wielu świadków, którzy tuż po wojnie penetrowali zniszczony budynek można dowiedzieć się, że znajdowały się tam rozległe piwnice pełne sprzętu medycznego – dodaje Rafael Rokaszewicz. – Z pewnością w początkowym stadium walk o Głogów, mogły one służyć jako bezpieczne miejsce dla rannych i chorych. Z relacji osób zajmujących się administrowaniem obiektu i odpowiedzialnych za Obronę Cywilną, dowiedzieliśmy się, że w jednej piwnicy jest wejście do tunelu, gdzie dawno nikt nie zaglądał. Do piwnicy prowadzą solidne stalowe drzwi, które kiedyś uszczelniała gumowa uszczelka, jako ochrona przed gazami. Po wejściu wchodzi się do małego pomieszczenia, w którym są kolejne, podobne drzwi. Za nimi znajduje się już tunel.

GSP_SAMOLOTSzeroki jest na około dwa metry i wysoki na prawie trzy. Ściany i półokrągły strop zbudowane są z betonu. Tunel wychodzi z zachodniego skrzydła szpitala i biegnie łukiem na południe, pod parkiem szpitalnym.

– Co jakiś czas załamuje się, by po kilkudziesięciu metrach wejść z powrotem do szpitala, tym razem w jego środkowej części – relacjonuje Rafael Rokaszewicz. – Mniej więcej w połowie tunelu były deski zakrywające jakby odgałęzienie tunelu. Po ich zerwaniu widać zamurowanie, ale już powojenne.

Używając wiertarki badający podziemia próbowali sprawdzić, co jest za tym murem. Natrafili na zasypisko: ziemię i gruz.

– Było to zapewne wyjście z tunelu – dodaje Rokaszewicz. – Ale czy na pewno? Są świadkowie, którzy twierdzą, że w parku przy szpitalu widzieli podziemne sale, pełne sprzętu, wykafelkowane. Całkiem jak gabinety zabiegowe. Może za tą ścianą jest właśnie ta sala?

Kiedy tunel i ewentualna sala zostały zbudowane. I po co ? – pytał autor tej informacji i sam odpowiedział: – Moim zdaniem, w 1944 roku, kiedy załoga twierdzy przy wykorzystaniu robotników przymusowych wykonywała szereg umocnień, aby należycie bronić miasta – twierdzy. Po co? Najprawdopodobniej w celach ewakuacyjnych, z przedpola, które było ufortyfikowane oraz w odwrotną stronę, w przypadku zbombardowania szpitala i zagruzowania wyjść.

Dowodem na poparcie tej tezy ma być to, że tunel zbudowano niedbale, jakby pośpiesznie. Front zbliżał się coraz szybciej a czasu na ufortyfikowanie miasta było coraz mniej.

GSP_1945– Wiele dowodów dostarcza zdjęcie lotnicze miasta z lutego 1945 roku, wykonane tuż przed oblężeniem miasta – dodaje Rafael Rokaszewicz. – Widać na nim umocnienia na południe od szpitala oraz zarys tunelu, który kreśli wyraźnie zruszona niedawno ziemia. Wspomniane wyjście w połowie tunelu, przylega do okopów. Tunel, to najwyraźniej droga ewakuacji dla załogi broniącej tej części miasta. Jeśli chodzi o wspomnianą salę, to tę wersję należałoby zweryfikować – dodaje.

Tak więc jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy był tam podziemny szpital nadal nie ma. Trzeba też pamiętać, że przed wojną w Głogowie było kilka szpitali, m.in. miejski przy obecnej ul. Piotra Skargi. Istnienie tam podziemnego szpitala potwierdzają wspomnienia niemieckiego dyrektora Szpitala Miejskiego dr H. Herfartha z okresu walk o Głogów, z pozycji lekarza.

– Mamy więc potwierdzenie, że w Głogowie istniał podziemny szpital – przekonuje Rafael Rokaszewicz. – Ale nie należy zapominać, że podczas walk o miasto w 1945 roku, kiedy to niemal wszystkie budynki zostały zniszczone, za lazarety służyły nawet zwykłe piwnice, a na pewno już większe, jak na przykład, kompleks krypt pod kościołem Bożego Ciała.

Jak dodaje, załoga broniąca twierdzy liczyła wtedy około 10 tys. żołnierzy i ok. 3 tysięcy ludności cywilnej, po ewakuacji. Być może więc i w dawnym szpitalu wojskowym, a obecnie powiatowym, istniał podobny obiekt jak przy miejskim.

UR/ŹRÓDŁO: TZG/FOT. TZG, UR

Dodaj komentarz