Do nakazów i zakazów wydanych w związku z epidemią koronawirusa doszedł jeszcze jeden: nie można odwiedzać grobów bliskich. To nie jest jednak restrykcja ogólnokrajowa, a – póki co – lokalne zarządzenie prezydenta Legnicy.
Argument prezydenta Tadeusza Krzakowskiego jest jeden: chadzający cmentarnymi alejkami ludzie stwarzają epidemiologiczne zagrożenie.
Decyzja została podjęta na skutek licznego gromadzenia się mieszkańców na alejach cmentarnych i przy grobach, co jest sprzeczne z zasadami zachowania bezpieczeństwa sanitarnego w czasie groźnej epidemii koronawirusa.
Prezydent Legnicy apeluje do mieszkańców, by stosowali się do tych zaleceń. W ostatnich dniach podobne decyzje podjęli włodarze wielu miast i gmin w kraju.
– czytamy w komunikacie legnickiego ratusza.
Komunalne nekropolie zostały więc zamknięte aż do odwołania i wejść mogą tu wyłącznie uczestnicy pogrzebowych ceremonii, dopuszczalnych wyłącznie wtedy, gdy jest pewne, że zmarły nie był ofiarą choroby zakaźnej. Zmarłego może żegnać maksymalnie pięć osób, a uroczystość trwać do 10 minut. Dopuszczalne są wyłącznie obrzędy na terenie cmentarza, bez wchodzenia do kaplicy, przy zamkniętej trumnie.
Zamknięcie dla odwiedzających cmentarzy przy ul. Wrocławskiej, Zielnej i w Jaszkowie spowodowało, że do tego ostatniego odwołano także kursy legnickiej komunikacji.
Kwestie zamknięcia cmentarzy dla odwiedzających wzięli pod rozwagę także szefowie innych miast w naszym regionie.
– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji w tej sprawie. Wiemy, że nasi mieszkańcy potrzebują tych odwiedzin u bliskich zmarłych – mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Głogowa.
Podobny zakaz nie objął też jeszcze cmentarzy w Polkowicach i Lubinie.