Chciało mu się palić, skończył w areszcie (WIDEO)

Wysłał swoją znajomą do sklepu po papierosy. Dziewczyna była nieletnia, więc towaru nie dostała. To bardzo zdenerwowało 23-letniego lubinianina. Mężczyzna postanowił sam rozliczyć się z ekspedientką, która odmówiła sprzedaży…

Sytuacja miała miejsce na terenie jednego z osiedlowych sklepów spożywczych w Lubinie. Przyszła do niego dziewczyna, która poprosiła o papierosy. – Ekspedientka, podejrzewając, że klientka może być nieletnia, zażądała okazania dowodu osobistego. Przypuszczenia potwierdziły się, więc odmówiła jej sprzedaży – mówi aspirant sztabowy Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej komendy. – To bardzo zdenerwowało młodą dziewczynę, która wszczęła awanturę. Widząc, że nic nie wskóra, opuściła sklep – dodaje.

Po kilkunastu minutach do sklepu przyszedł znajomy nastolatki. Awanturował się i wykrzykiwał się do kobiety. Ekspedientka, obawiając się o swoje życie, wzięła do ręki kij, by się obronić. To tylko rozjuszyło 23-latka. – Wyrwał kij kobiecie. Na szczęście swoje emocje wyładował na chłodziarce, którą zniszczył – relacjonuje asp. sztab. Pociecha.

Pracownica sklepu powiadomiła o tym zajściu policję. – Funkcjonariusze z wydziału prewencji szybko namierzyli agresora. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Teraz 23-letni mieszkaniec Lubina za zniszczenie mienia odpowie przed sądem. Może mu grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Będzie również musiał zapłacić za naprawę chłodziarki, którą uszkodził – dodaje oficer prasowy.

Materiał filmowy:

Dodaj komentarz