Chciała kupić bilet na pociąg. Straciła 100 zł

– Wrzuciłam 100 zł i nie dostałam ani reszty ani biletu – mówi starsza kobieta, która kilka dni temu straciła pieniądze, próbując zakupić bilet w lubińskim biletomacie. Twierdzi, że taka sytuacja przytrafiła się jej już nie po raz pierwszy. Sprawą jeszcze dziś ma się zająć firma obsługująca maszynę.

Feralnego dnia seniorka nie miała zbyt wiele czasu na reakcję, bo jej pociąg do Zgorzelca za chwilę odjeżdżał. Ostatecznie za jej bilet zapłacił kartą inny pasażer, któremu kobieta oddała równowartość w gotówce. – Jakiś czas temu też już mi się przytrafiła taka historia w Lubinie, ale wtedy chodziło tylko o 10 zł, więc już machnęłam na to ręką – wspomina.

O sprawę zapytaliśmy przedstawicieli Kolei Dolnośląskich. Uznaliśmy bowiem, że to właściwy adres, ponieważ logo przewoźnika znajdowało się na biletomacie. – Żadne oficjalne reklamacje do nas nie wpłynęły w tej sprawie. Poza tym to nie my jesteśmy podmiotem odpowiedzialnym za ewentualne awarie, tylko firma AVISTA, która jest właścicielem tych biletomatów. Na maszynie jest nawet numer telefonu, pod który należy dzwonić w razie awarii. Oczywiście jeśli to my otrzymalibyśmy takie zgłoszenie to na pewno nie zostałoby ono zignorowane – informuje Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy KD.

Zaraz po rozmowie z nami przewoźnik zgłosił problem do Avisty. – Blokujemy przyjmowanie banknotów, a w ciągu dwóch godzin na miejscu powinien pojawić się serwis, by sprawdzić, co się stało – dodaje Rodak.

Dodaj komentarz