Zapraszamy do lektury wywiadu z Karin Bujnochovą. Z reprezentantką Słowacji rozmawiamy o pobycie w Lubinie, treningach, pobycie we Francji oraz piłce ręcznej w jej rodzimym kraju. Jak Twoje pierwsze wrażenia z pobytu w Lubinie?
Moje pierwsze wrażenia są bardzo dobre, miasto jest ładne i ma wszystko, czego potrzebuję. Dziewczyny w ekipie są bardzo pomocne. Wszyscy są dla mnie mili, więc bardzo to doceniam.
Obecnie trwa najcięższy okres w sezonie przygotowawczym. Jak wyglądają Wasze treningi?
Treningi są trochę inne niż te, które robiłam w trakcie przygotowań, bo oprócz biegania, siłowni i piłki ręcznej zajmujemy się również plażową piłką ręczną i pływaniem, co również jest bardzo dobre, aby poprawić niektóre umiejętności.
Ostatnio występowałaś we Francji. Jak wspominasz czas spędzony w Achenheim?
Byłam w ATH przez cztery lata i muszę przyznać, że było to bardzo dobre doświadczenie. To inny styl piłki ręcznej, inny kraj, mentalność i niesamowite miasto – Strasburg. Czułam się w tym mieście bardzo dobrze, studiowałam i mieszkałam z moim chłopakiem, który tam pracował, a także grał w piłkę nożną. Z Francji mam więc bardzo dobre wspomnienia i znalazłam tam przyjaciół na całe życie.
Dlaczego zdecydowałaś się na grę dla Zagłębia? Co wiedziałaś o klubie i lidze przed przejściem do Polski?
Zdecydowałem się na Zagłębie, bo to bardzo dobrze działający, ambitny klub z bardzo dobrą drużyną. Ja też potrzebowałam zmiany, a także chciałam być bliżej mojego rodzinnego domu. Znałam tylko podstawowe informacje o tym, jak działa klub, o lidze i o zawodniczkach.
Jesteś nominalną lewą rozgrywającą, ale możesz występować zarówno na środku, jak i na prawej stronie. Gdzie czujesz się najlepiej?
Ostatnie cztery lata we Francji spędziłem na lewej stronie, ale wcześniej grałem też dużo na prawej, więc dla mnie nie ma z tym problemu. Będę grała tam, gdzie sztab trenerski będzie mnie potrzebować, ale oczywiście jako na praworęczna czuję się lepiej na lewej stronie.
Wywiad przeprowadzamy po angielsku, ale sporo rozumiesz po polsku. Planujesz uczyć się naszego języka?
Tak, nasze języki są bardzo podobne i myślę, że ludzie ze Słowacji i z Polski rozumieją prawie wszystko, więc jest mi łatwiej, ale oczywiście postaram się poprawić i mówić po polsku jak najwięcej i najlepiej.
Czy piłka ręczna jest popularna w Twoim kraju? Jak wyglądają rozgrywki?
Nasza liga na Słowacji jest powiązana z ligą z Czech, więc myślę, że liga jest dobra i silna właśnie z tego powodu. Oczywiście jak w każdej lidze są drużyny bardzo dobre i profesjonalne oraz drużyny słabsze. Niestety piłka ręczna nie należy do najpopularniejszych sportów na Słowacji.
W Zagłębiu będziesz miała okazję pokazać się w europejskich pucharach. Czym dla Ciebie jest taka możliwość?
Europejskie puchary będą dla mnie czymś nowym i nie mogę się doczekać tych meczów. Spotkania międzynarodowe są zawsze bardzo ciekawe i dają możliwość sprawdzenia swoich umiejętności na tle zupełnie innych stylów.
Wraz z Tobą do klubu przyszła Czeszka, Jana Sustkova. Trzymacie się razem?
Tak, spędzam dużo czasu z Janą, ponieważ mówimy prawie tym samym językiem. Do tego mieszamy tu bardzo blisko siebie, a wcześniej znałyśmy się z naszej czesko-słowackiej ligi. Zawsze łatwiej jest mieć kogoś takiego, gdy jest się w nowym miejscu.