Bon turystyczny 500 plus. Od kiedy i dla kogo?

Nie tysiąc złotych dla wszystkich zatrudnionych na umowę o pracę, ale połowa tej kwoty na każde dziecko. W porównaniu z pierwotną propozycją warunki zapowiadanego od kilku tygodni bonu turystycznego znacząco się zmieniły. Przedstawiamy najważniejsze założenia nowego świadczenia.

O rozwiązaniu, którego głównym celem ma być wsparcie branży turystycznej, po raz pierwszy mówiła około miesiąc temu wicepremier Jadwiga Emilewicz. Początkowo wysokość bonu miała wynieść tysiąc złotych i przysługiwać wszystkim Polakom zatrudnionym na umowę o pracę i zarabiającym nie więcej niż średnia krajowa, czyli ok. 5200 zł brutto. Według rządowych szacunków kosztowałoby to budżet około 7 mld zł. Projekt w tej sprawie nie został jednak opublikowany i zaczęto wątpić, że w ogóle zostanie on wcielony w życie.

Teraz okazuje się, że świadczenie ma zostać wprowadzone już nie jako pomysł rządu, lecz jako inicjatywa prezydencka. Podstawową różnicą między poprzednią a obecną propozycją jest wysokość bonu oraz krąg podmiotów, którym miałby on przysługiwać.

Bon turystyczny w zmienionej wersji ma być przyznawany na każde dziecko, niezależnie od poziomu dochodów w rodzinie. Analitycy szacują, że z rozwiązania skorzysta około 6 milionów dzieci, a jego realizacja pochłonie ok. 3,2 mld z puli Ministerstwa Rozwoju z tzw. Funduszu COVID -19. Świadczenie będzie miało formę elektroniczną i będzie można je wykorzystać do końca przyszłego roku.

Prezydent podkreślał, że to są pieniądze, które mają zasilić polską branżę turystyczną. – Mam nadzieję, że bon będzie już w te wakacje – mówił Andrzej Duda podczas konferencji w Ustce. – Mam nadzieję, że Sejm będzie ją rozpatrywał na najbliższym posiedzeniu – zaznaczył prezydent i zaapelował do Senatu, by nie zwlekał 30 dni, tylko jak najszybciej podjął pracę nad nowymi przepisami.

Będzie można go wykorzystać do opłacenia np.: pobytu w hotelu, pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym, czy na kolonii lub obozie harcerskim, a także obozu sportowego czy rekreacyjnego.

– czytamy na stronie kancelarii prezydenta.

.

Dodaj komentarz