Mamy złą wiadomość dla fanów biegów ekstremalnych. W kalendarzu tegorocznych imprez miejskich zabraknie jednych z najważniejszych zawodów sportowych: Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów. Zdaniem organizatorów powodem ma być słaba frekwencja. Odbędzie się tylko „Bieg Małego Zdobywcy Wulkanów” dla dzieci. Zawodnikom, którzy wnieśli już opłaty startowe, zostaną zwrócone pieniądze.
Dziewiąta edycja „Biegu wulkanów” zaplanowana została na ostatni weekend czerwca. Dziś wiadomo już, że dwie najbardziej prestiżowe konkurencje podczas tej imprezy się nie odbędą. Mowa tu o biegach na 7 i 13 km. Złotoryjski Ośrodek Sportu i Rekreacji, który w tym roku przejął organizację zawodów, swoją decyzję o odwołaniu tłumaczy słabym zainteresowaniem ze strony uczestników. Osobom, które wniosły już opłatę startową, pieniądze zostaną zwrócone.
– Do piątku 8 czerwca na 13 km zapisało się 129 osób, a na 7 km tylko 84. Jeszcze mniej biegaczy wpłaciło opłatę startową, jedynie 125. To znacznie mniej od oczekiwań organizatora – tłumaczy Zbigniew Gruszczyński, dyrektor ZOKiR-u. – Przy tak niskiej frekwencji bieg nie zbilansowałby się od strony finansowej. Pewne koszty organizacyjne, jak choćby ochrona czy budowa przeszkód, są stałe, niezależne od liczby zawodników – dodaje.
Biegi Szlakiem Wygasłych Wulkanów odbywały się od 2010 roku i z każdą kolejną edycją przyciągały do Złotoryi coraz więcej uczestników, zarówno z Polski, jak i zza granicy. Głównym organizatorem i pomysłodawcą tej prestiżowej imprezy był Mirosław Kopiński. Mimo że organizacja zawodów od lat stała na bardzo wysokim poziomie, co zresztą potwierdzali sami zawodnicy, to ostatnio wokół niej zaczęła się tworzyć niemiła atmosfera. Zdaniem niektórych radnych ratusz zbyt hojnie wspierał ją finansowo. Podczas jednej z ubiegłorocznych sesji, podczas której radni próbowali rozliczyć Kopińskiego z „Biegu Wulkanów”, ten wyznał, że chętnie odda organizację biegu miastu, zaś sam może poświęcić się jego promocji. – Nie chcę tych wszystkich pieniędzy z wpisowego, wpłat sponsorskich, weźcie je – mówił wtedy.
Tak też się stało i organizacją tegorocznej edycji zajął się złotoryjski ratusz, a konkretnie ZOKiR. Zgodnie z ustaleniami sprzed kilku miesięcy, dotychczasowy organizator miał jedynie pomagać w przygotowaniach m.in. przy budowie trasy.
– Liczyliśmy na to, że pomysłodawca Wulkanów wykaże większe zaangażowanie w ich organizację w tym roku – przyznaje burmistrz Robert Pawłowski. – Z drugiej strony nieprzychylny klimat, jaki na przestrzeni ostatnich miesięcy zbudowała wokół biegu część radnych, z pewnością nie posłużyły jego popularności. To wielokrotne podważanie sensu jego organizacji mogło podciąć skrzydła wszystkim tym, którzy przy nim pracowali – dodaje burmistrz.
Na słabe zainteresowanie tegorocznymi Wulkanami mogła mieć też wpływ opłata startowa w wysokości 170 zł. Została ustalona jeszcze przez poprzedniego organizatora biegu. Nieoficjalnie wiadomo, że dla wielu zawodników to kwota zaporowa. I mało konkurencyjna na tle podobnych imprez w kraju. „Rozpatrując tegoroczne sugestie uczestników wcześniejszych edycji, podczas organizacji następnej edycji tego biegu organizator weźmie pod uwagę zgłaszane propozycje, które szczególnie dotyczą wysokości opłat startowych” – czytamy w komunikacie ZOKiR-u.
– Wierzę, że był to tylko wypadek przy pracy. Teraz jest pełna mobilizacja i za rok wracamy silniejsi – zapowiada Mirosław Kopiński.
Cały czas natomiast przyjmowane są zgłoszenia na Bieg Małego Zdobywcy Wulkanów – na stronie www.biegwulkanow.pl. Dzieci będą się też mogły zapisać w dniu zawodów. Impreza odbędzie się w sobotę 23 czerwca.