Deszcz rozdawał karty w prologu Tour de Hongrie. W tych trudnych warunkach dobrze poradził sobie Paweł Bernas z CCC Sprandi Polkowice, który ukończył wyścig na siódmej pozycji.
Pierwsi zawodnicy startowali jeszcze w stosunkowo przyzwoitej pogodzie, ale po starcie kilkunastu kolarzy zaczęło mocno padać. Paweł Bernas zdążył jeszcze przed ulewnym deszczem i wykręcił na 3,5-kilometrowej trasie bardzo dobry czas, 4:38. To zaledwie o sekund wolniej od najszybszego tego dnia Patricka Schellinga.
Mocno pojechał także czołowy góral w składzie CCC Sprandi Polkowice, Leszek Pluciński, który do zwycięzcy stracił 16 sekund. Podobnie szybko, choć w zdecydowanie gorszych warunkach, trasę pokonali Adrian Kurek i Kamil Małecki. Wykręcili oni jedne z najlepszych rezultatów w deszczu i gdyby nie pogoda, byliby w grze o zwycięstwo.
Ostatecznie Schelling wygrał prolog, a Bernas zajął 7. miejsce.
Miejsca „pomarańczowych” w prologu Wyścigu dookoła Węgier: Paweł Bernas (7), Kamil Małecki (16), Leszek Pluciński (17), Adrian Kurek (26), Mateusz Taciak (99), Frantisek Sisr (119), Patryk Stosz (122).
W klasyfikacji drużynowej ekipa CCC Sprandi Polkowice zajmuje drugie miejsce (na 9 zespołów). Prowadzi Team Vorarlberg Santic z Austrii.
Fot. CCC Team via Facebook