Będzie szansa dla Paulinowa? (WIDEO, FOTO)

Dawni mieszkańcy Paulinowa, w gminie Polkowice, z sentymentem wspominają to miejsce, położone wśród lasów, koło Suchej Górnej. Potem wyprowadzili się i dziś pozostały tylko ruiny gospodarczych piwnic, drzewa owocowe i staw. Przed laty były plany zagospodarowania tego terenu, ale na tym się skończyło. Mieszkańcy Suchej Górnej liczą na to, że kiedyś będzie to atrakcyjne miejsce rekreacji dla całej okolicy.

W Paulinowie mieszkała rodzina pani Romualdy Szmigulan, z domu Rezler. Do dziś z sentymentem wspomina tamto miejsce.

– Paulinów był miejscem cudownym: las, woda – opowiada pani Romualda. – Było nas ośmioro, oprócz tego mieszkali jeszcze dziadkowie: jedni i drudzy oraz pan, którego rodzice wzięli jako własnego syna. Mieszka teraz z moim bratem. Kiedy rodzice byli starsi, kupili gospodarstwo w Suchej Górnej, bo tam były złe dojazdy, na przykład, do lekarza. Dzieci wyprowadziły się do miasta, tylko ja i brat zostaliśmy na wsi. Jeszcze przez czas mieszkali w Paulinowie jacyś ludzie, bo funkcjonowało to jako PGR. Była tam hodowla bydła, ale została zlikwidowana. Wtedy zaczęło się rozkradanie. Każdy zabierał, co mógł, co było mu potrzebne: belki, deski. A z cegieł postawiono kościół w Polkowicach.

Z czasem opuszczony Paulinów popadał w zapomnienie i tylko od czasu do czasu, ktoś tam zaglądał. Jak wspomina Marek Bielecki, mieszkaniec Suchej Górnej, przez dwadzieścia lat było tam śmietnisko. Grupa mieszkańców wsi zebrała się i uporządkowała teren wokół stawu. Wtedy znalazł się chętny na dzierżawę, ale z tych planów nic nie wyszło. Inicjatywę przejął też mieszkaniec Suchej Górnej, który starał się o dzierżawę.

– Chciałem własnymi siłami, z pewną grupą, doprowadzić to miejsce do porządku, żeby było ładnie, ale nie dostałem zgody, bo nie jestem, na przykład, ze stowarzyszenia, a osobie prywatnej gmina nie wydzierżawi terenu.

Syn Romualdy Szmigulan, były sołtys Suchej Górnej, wierzy w to, że kiedyś Paulinów zostanie zagospodarowany, jako miejsce rekreacji dla mieszkańców całej gminy.

– Kiedy tylko woda pojawia się w stawie, zjeżdżają się mieszkańcy Polkowic i okolicznych miejscowości – dodaje Krzysztof Szmigulan, mieszkaniec Suchej Górnej. – Jest pełno ludzi.

W rozmowie telefonicznej burmistrz gminy Polkowice Wiesław Wabik powiedział nam, że „ze względu na tempo rozwoju Suchej Górnej i Dolnych Polkowic, nie ma na razie planów zagospodarowania Paulinowa”.

Być może więc, inicjatywę znów wezmą w swoje ręce mieszkańcy Suchej Górnej i powołają stowarzyszenie, które zajmie się Paulinowem.

 

 

Dodaj komentarz