Apelują o remont drogi w Kłobucznie

Mieszkańcy niewielkiej miejscowości Kłobuczyn w gminie Gaworzyce apelują o remont drogi powiatowej, która przebiega przez centrum ich wioski. W tej sprawie napisali specjalną petycję, którą dostarczyli lokalnym mediom i polkowickiemu staroście.

Starostwo Powiatowe w Polkowicach drogę w Kłobuczynie już remontowało, ale nie całkowicie. Do tej pory przebudowa dotknęła dwa z trzech fragmentów. Inwestycje te miały miejsce kilka lat temu i od tamtej pory środkowej części jezdni nie udało się wyremontować. Dlatego właśnie mieszkańcy interweniują, bo dłużej czekać nie chcą. – Uważam, że powinna być zremontowana. Z resztą państwo widzieli w centrum wsi, co się dzieje, jakie kałuże są, a tutaj jesteśmy położeni niżej. Tam jest część wioski wyżej, tam, gdzie jest ulewa, gdyby ktoś był i widział, to i potwierdzi moje słowa – na przykład tutaj, na 10 centymetrów to jakby rzeczka mała płynęła przez asfalt. – relacjonuje mieszkaniec Kłobuczyna.

Nierówna jezdnia wymaga zatem gruntownej przebudowy nie tylko nawierzchni, ale także kanalizacji deszczowej. I jak zapewnia starosta polkowicki, remont tej drogi jest planowany. – Z jednej strony jestem zdziwiony. Tak na prawdę zostały zrealizowane już dwa etapy, został trzeci – ostatni etap. Proces inwestycyjny został rozpoczęty i się toczy. O tych sprawach, o tych potrzebach rozmawiałem też z panem sołtysem. Jesteśmy w trakcie przygotowywania 20 dokumentacji technicznych na inwestycje drogowe. Między innymi na trzeci, ostatni etap w miejscowości Kłobuczyn, wiec nie jest to prawda, że to się nie realizuje. – tłumaczy Kamil Ciupak, starosta polkowicki.

Plany zatem są, ale trudno powiedzieć, kiedy dokładnie inwestycja ruszy. A mieszkańcy twierdzą, że potrzebna jest pilna.

Każda dokumentacja ma inne wymagania W przypadku akurat miejscowości Kłobuczyn – tam jest duży problem z wodami opadowymi, więc to nie jest kwestia wyłącznie wybudowania chodnika, ale również sprawnego odwodnienia. Przy tych ilościach wody, które musimy zaprojektować do odprowadzenia, niezbędne jest przeprowadzeni uzgodnień z wodami polskimi i tu już, wszyscy samorządowcy wiedzą, nikt nie jest w stanie powiedzieć jak długo to będzie trwało. – dodaje Kamil Ciupak.

Trzeba zatem uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Przy okazji jednak mieszkaniec Kłobuczyna zwrócił nam uwagę na niebezpieczeństwo, jakie płynie z obecnej organizacji ruchu w pobliżu jego posesji. – Tu jest taki dylemat, że to jest wioska. To nie jest miasto i jeździ dużo dzieci rowerami, hulajnogami i uważam, że gdyby był stop… Jeżdżą autobusy przede wszystkim, też czasami tir się trafi. Także tu już kolizja, jedzie autobus, jedzie osobówka i już jest problem, bo musi autobus cofać, chyba że osobówka, ale musi przepuścić, bo tutaj nie ma miejsca w tej chwili. Uważam, że gdyby wróciło poprzednie oznakowanie na tym skrzyżowaniu byłoby bardziej bezpiecznie. – stwierdza mieszkaniec Kłobuczyna. 

Mi do tej pory nikt nie zgłaszał tego problemu. Czy to będzie obywatel, Iksiński, czy sołtys, złożyć wniosek do starostwa do gminy. Trafi to na komisję bezpieczeństwa ruchu drogowego w skład której wchodzi przedstawiciel policji, zarządca drogi oraz osoba kierująca organizacją ruchu w powiecie plus reprezentant danej gminy, urzędu i każdy dysponuje własnymi przepisami i wtedy to jest uzgadniane. – radzi starosta polkowicki.

Wszystkie problemy zgłaszane przez mieszkańców Kłobuczyna da się zatem rozwiązać, ale trzeba na to poczekać. W tym wszystkim najgorsze jednak jest to, że nie wiadomo jak długo.

 

Dodaj komentarz