Czytelnicy, którzy zalegają z oddaniem książek lub płyt do polkowickiej Biblioteki Miejsko-Gminnej i mają naliczone kary, mogą pozbyć się tego obciążenia, jeśli przyniosą do placówki nowy tytuł. Nie warto z tym zwlekać, bo sprawa może trafić do windykacji. Wtedy będą poważne problemy. Rekordzistka ma na koncie około 1300 złotych kary.
Okazją do tego, by uregulować sprawy związane z przetrzymywaniem książek lub zbiorów multimedialnych jest choćby trwający obecnie Tydzień Bibliotek.
– To jest akcja, która nazywa się „I Ty możesz być bezkarny w bibliotece” – mówi Katarzyna Mich-Rutkowska z Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Polkowicach. – Daje ona możliwość rozliczenia się ze zobowiązań wobec biblioteki. Jeśli czytelnik zgłosi się w sprawie naliczonej kary, to wówczas w zamian za jej anulowanie może przekazać jedną, nową książkę lub płytę, w zależności od działu.
– Czekam na jedną książkę już dwa miesiące i chyba się nie doczekam, bo pan który ją wypożyczył najprawdopodobniej ją zagubił – powiedział nam jeden z czytelników. – A jest tylko jeden egzemplarz.
W polkowickiej bibliotece kary za przetrzymywanie książek sięgają nawet ponad 1000 złotych. To bardzo dużo. Nie warto jednak zwlekać z uregulowaniem takiej sprawy.
– Chcielibyśmy załatwić te sprawy jak najbardziej polubownie, czyli nie wszczynać procedur windykacyjnych – zapewnia Katarzyna Mich-Rutkowska. – Duże długi mogą przejść na drogę sądową i już takie sytuacje mieliśmy, choć wolelibyśmy ich uniknąć.
Warto więc sprawdzić, czy nie zalegamy z oddaniem książek czy płyt. I nie bać się stawić czoła sytuacji. Wystarczy jeden nowy tytuł i problem z głowy.
Przypomnijmy, że książki wypożyczane są na miesiąc, a zbiory multimedialne na tydzień. Terminy te można oczywiście przedłużyć, ale nie w nieskończoność, bo wtedy naliczane są kary. W pierwszym wypadku po pięć groszy za dzień zwłoki, w drugim – po złotówce.
Zobacz także: