Adwokat Zbigniew Ś. stanie przed sądem

Prokurator Okręgowy w Legnicy skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko adwokatowi Zbigniewowi Ś. Mężczyźnie zarzuca się wielokrotne przywłaszczenie pieniędzy, które powierzali mu klienci, w tym kwot znacznej wartości. Grozi mu 10-letnia odsiadka.

W grudniu zeszłego roku legnicka prokuratura przeprowadziła śledztwo w tej sprawie. Efektem akt oskarżenia, który prokurator okręgowy skierował do Sądu Okręgowego w Legnicy. Śledczy ustalili, że Zbigniew Ś. w latach 2014-2016 11-krotnie przywłaszczył pieniądze swoich klientów, a także, działając w porozumieniu z żoną, dopuścił się przestępstwa, by uzyskać pożyczkę obrotowo-inwestycyjną znacznej wartości.

W latach, których dotyczyło śledztwo, Zbigniew Ś. prowadził w Legnicy kancelarię adwokacką. – Jak ustalono w toku śledztwa, Zbigniew Ś. jako pełnomocnik procesowy stron w postępowaniach sądowych oraz przed towarzystwami ubezpieczeniowymi prowadzonych o odszkodowania z tytułu: śmierci osób bliskich, szkód majątkowych, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i rent w oparciu o udzielone mu przez pokrzywdzonych pełnomocnictwa uzyskiwał te odszkodowania z firm ubezpieczeniowych na podstawie wyroków sądowych i ugód, które wpływały na rachunek bankowy prowadzonej przez niego kancelarii adwokackiej. Wysokość tych odszkodowań wynosiła od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych – relacjonuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Lidia Tkaczyszyn

Jak tłumaczy prokurator Tkaczyszyn, podstawą do wypłaty odszkodowań na rachunek bankowy kancelarii adwokackiej oskarżonego były treści udzielonych mu przez pokrzywdzonych pełnomocnictw oraz pisma oskarżonego polecające przekazanie pieniędzy na wskazane konto bankowe prowadzonej przez siebie indywidualnej kancelarii adwokackiej.

– Wszelka korespondencja od ubezpieczyciela do pokrzywdzonych kierowana była na adres wymienionej kancelarii. Tym samym pokrzywdzeni pozbawieni byli możliwości zapoznania się z informacjami dotyczącymi dat i kwot wypłacanych na ich rzecz pieniędzy. Ta sytuacja pozwalała na zatajanie przez Zbigniewa Ś. przed pokrzywdzonymi przelewu kwot odszkodowań na jego rachunek bankowy oraz swobodne dysponowanie uzyskanymi środkami – informuje rzecznik prokuratury. – Pokrzywdzeni o dokonanych w ten sposób wypłatach dowiadywali się interweniując po dłuższym okresie oczekiwania na odszkodowanie. Po ujawnieniu tego faktu nie mogli nawiązać kontaktu ze Zbigniewem Ś., ale nie byli w stanie uzyskać swoich pieniędzy – wyjaśnia.

Gdy oszukanym klientom udało się skonaktować ze Zbigniewem Ś., ten przekonywał ich, że odszkodowania nie zostały wypłacone. Pieniądze od firm ubezpieczeniowych, które trafiały na konto mężczyzny, ten bez wiedzy pokrzywdzonych przelewał na inne konta lub zwyczajnie je wypłacał. W ten sposób wyrządził szkodę dwunastu osobom na kwotę ok. 1,9 mln złotych.

– Prokurator oskarżył także Zbigniewa Ś. i Ewę K.-Ś. o przestępstwo oszustwa polegającego na tym, że ubiegając się o przyznanie dla kancelarii adwokackiej adwokata Zbigniewa Ś. pożyczki obrotowo-inwestycyjnej na organizację centrum konferencyjno-prawnego doprowadził firmę pożyczkową z Krakowa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie około 400.000 złotych z tytułu udzielonej pożyczki przez wprowadzenie pożyczkodawcy w błąd co do faktycznego przeznaczenia kwoty pożyczki jak i swojej sytuacji finansowej – tłumaczy Lidia Tkaczyszyn. – Rola w tym przestępstwie drugiej oskarżonej Ewy K.-Ś. polegała na tym, że składając swoje podpisy pod wnioskiem i załącznikiem potwierdziła podane przez męża nieprawdziwe dane dotyczące osiąganych przez niego dochodów. Kwotę pożyczki oskarżony Zbigniew Ś. przeznaczył na inne cele niż organizacja centrum konferencyjno-prawnego – precyzuje prokurator.

Zbigniew Ś. nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Odmówił też składania wyjaśnień, podobnie jak jego małżonka. Mężczyzna niebawem stanie przed sądem. Za przywłaszczenie mienia znacznej wartości i oszustwo w stosunku do mienia znacznej wartości grozi mu nawet 10-letnia odsiadka. Sąd może także orzec wobec niego zakaz wykonywania zawodu adwokata od roku do 15 lat.

Dodaj komentarz