Szczypiorniści Chrobrego zaprzepaścili szanse na inauguracyjną wygraną. W pierwszej kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn głogowianie zremisowali w Opolu z Gwardią, pomimo iż do przerwy prowadzili różnicą pięciu bramek.
Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga przyjezdnych. Goście grali bardzo dobrze w obronie i w 20. minut dali sobie rzucić tylko trzy bramki, sami rzucając siedem. Do przerwy podopieczni Piotra Zembrzuskiego prowadzili pięcioma bramkami.
Początek drugiej połowy nie wskazywał na to, aby głogowianie mogli tego meczu nie wygrać. Kilkanaście minut po wznowieniu gry na tablicy wyników było 16:9 na korzyść Chrobrego. O czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy, Rafał Kuptel i jak się okazało przekazane przez niego wskazówki przyniosły efekt. Opolanie zniwelowali straty i wywalczyli cenni remis.
Gwardia Opole – Chrobry Głogów 23:23 (7:12)
Gwardia: Malcher, Taletović – Trojanowski 4/1, Zeljić 4, Łangowski 3, Rumniak 3, Milas 2, Prokop 2, Jankowski 1, Kedzo 1, Knop 1/1, Simić 1, Tarcijonas 1.
Chrobry: Stachera, Kapela – Świtała 6/3, Sadowski 5, Rosiński 4, Babicz 3, Miszka 2, Kubała 1, Płócienniczak 1, Tylutki 1, Bąk, Jurecki, Kandora.
