Wynagrodzenie prezydenta Głogowa Rafaela Rokaszewicza jest jednym z punktów dzisiejszej sesji rady miejskiej. Chodzi o podwyżkę, a projekt uchwały złożyli radni z KWW Jana Zubowskiego, którzy – przypomnijmy – kilka miesięcy temu głosowali przeciwko podniesieniu pensji prezydentowi. Argumentowali to wtedy tym, że trzeba przyjrzeć się pracy włodarza miasta, a potem ewentualnie wrócić do tematu. Teraz najwidoczniej doszli do wniosku, że zasłużył już na podwyżkę.
Wszystko wskazuje na to, że projekt uchwały zostanie przegłosowany, a wtedy prezydent będzie zarabiać około 10,5 tysiąca złotych (obecnie jest to 8,5 tys. zł ).
– Pomimo tego, prezydent Rokaszewicz i tak będzie zarabiać o około 1500 złotych mniej niż jego poprzednik Jan Zubowski, a nie widzę merytorycznych powodów do tego, by tak było – powiedział nam Sławomir Majewski, radny miejski z Platformy Obywatelskiej. – To jest żenujący spektakl, upokarzanie prezydenta miasta, który pokazał, że jest dobrym gospodarzem i doświadczonym samorządowcem. A co będzie za kolejne pół roku? – pyta.
Radny Majewski zapowiedział też, że podczas sesji złoży wniosek, by wynagrodzenie Rafaela Rokaszewicza było takie same, jak Jana Zubowskiego, tj. ok. 12 tys. zł.
Spokojny o los prezydenckiej podwyżki jest też, Zbigniew Sienkiewicz z SLD, ale – podobnie jak Sławomir Majewski – ma zastrzeżenia, co do samej wysokości.
– Chodzi o dodatek funkcyjny, który ma wynieść 1700 złotych – wyjaśnił. – Zaproponujemy wyższy – dodał.
Ostateczną decyzję mają podjąć dziś. Podobnie, jak w kwestii swobodnego dysponowania środkami budżetowymi przez prezydenta.
UR