POLKOWICE. Taciak trzeci w Grodach

Dzięki znakomitej postawie całej ekipy, Mateusz Taciak zakończył wyścig na drugim miejscu w końcowej klasyfikacji generalnej CCC Tour Grody Piastowskie. „Pomarańczowi” byli także najmocniejszą ekipą w peletonie, wygrywając klasyfikację drużynową.

Tegoroczna edycja wyścigu składała się z czterech etapów. Już w pierwszym z nich swoją gotowość walki o najwyższe cele zasygnalizował Taciak, który na zimnym i deszczowym etapie zajął trzecie miejsce. Losy zwycięstwa w tym roku decydowały się jednak w Legnicy na najkrótszym etapie, który liczył 90 kilometrów – 12 rund po 7,5 kilometra. Profil był zupełnie płaski, ale nie brakowało ataków. Od peletonu oderwało się kilka grupek, a w nich jechali m.in. Tomasz Kiendyś i Adrian Honkisz. Pierwszy z nich jechał na czele 5-osobowej ucieczki. Wygrał pierwszą premię lotną, a gdy został dogoniony był ostatnim rozprowadzającym Mateusza Taciaka, na kolejnej. Znakomicie wyprowadził swojego kolegę, a ten zdobył maksymalną liczbę bonusowych sekund. Awansował w ten sposób na podium, na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.

W następnej akcji brał udział Adrian Honkisz. Zaangażował się w trzyosobową ucieczkę, która wypracowała sobie prawie 1:30 przewagi. Kolarz CCC Sprandi Polkowice wygrał także trzeci sprint. W samej końcówce, gdy różnica spadła do 20 sekund, Honkisz próbował solowego ataku, ale ostatecznie peleton go doścignął i na metę wpadł peleton. Z niego najszybszy był Sylwester Janiszewski (Wibatech Fuji Żory). Na kolejnych miejscach przyjechali Pascal Ackermann (Rad-Net Rose Team) i Paweł Franczak (ActiveJet). „Pomarańczowi” nie ścigali się ze sprinterami i bezpiecznie wjechali w środku grupy zasadniczej. Najwyżej uplasował się Adrian Kurek, na 13.miejscu.

Mateusz Taciak zameldował się na 18.pozycji i ukończył cały wyścig na drugim miejscu. Do triumfatora w generalce, Pawła Bernasa (ActiveJet) stracił 7 sekund. Grupa CCC Sprandi Polkowice stanęła także na najwyższym stopniu podium w klasyfikacji drużynowej.

fot. Paweł Andrachiewicz

Dodaj komentarz