Małżeństwo z Polkowic znalazło sobie nietypowy sposób na nudę. Na terenie lasów w gminie Radwanice prowadzili plantację marihuany. Przedsiębiorczy mąż dodatkowo produkował alkohol nie mając na to pozwolenia. Żona choć o wszystkim wiedziała, do zarzutów się nie przyznała.
Praca operacyjna polkowickich policjantów doprowadziła funkcjonariuszy do małżeństwa mieszkającego na terenie gminy Polkowice. To 49-letni mężczyzna i jego dziesięć lat młodsza żona. W ich mieszkaniu mundurowi znaleźli marihuanę.
– W toku przeszukania lokalu mieszkalnego policjanci zabezpieczyli 6,97 grama marihuany. Dalsze czynności zaowocowały ujawnieniem kilku miejsc w pobliskim lesie, gdzie w każdym z nich znajdowało się po kilkadziesiąt roślin konopi w różnej fazie rozrostu. Łącznie ujawniono i zabezpieczono 155 krzaków konopi, co według obowiązującego prawa stanowiło znaczną ilość. Co więcej, w miejscu zamieszkania małżeństwa ujawniono nielegalną produkcję alkohol – informuje Bartosz Łopatka, p.o oficera prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Mężczyzna zdążył wyprodukować 38 litrów gotowego alkoholu. Przygotował także 30 litrów tzw. zacieru do wytworzenia kolejnych litrów trunku. Małżeństwo usłyszało zarzuty. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego, 39-latka natomiast nie. Kobieta tłumaczyła policjantom, że co prawda wiedziała o plantacji i odwiedzała ją, ale całą odpowiedzialność za nią ponosi jej mąż. Małżeństwu z Polkowic grozi rozłąka, bowiem w więzieniu każde z nich może spędzić nawet osiem lat.
Materiał wideo wkrótce.