Główny Inspektorat Ochrony Środowiska informuje, że na dzień dzisiejszy, w Odrze nie ma jakiejkolwiek substancji trującej. Przypomnijmy, że jeszcze w środę Wody Polskie informowały, że wiele jest wiele symptomów wskazujących na katastrofę ekologiczną. Apele dotyczące unikania jakiegokolwiek kontaktu z rzeką są cały czas aktualne.
„Odra umiera”, tym hasłem od kilku dni żyje polski Internet. Sprawę opisują ogólnopolskie media. Zdjęcia martwych ryb i wiadomości na temat stanu Odry przerażają. W liście otwartym Polskiego Związku Wędkarskiego we Wrocławiu czytamy, że „dokonano przestępstwa i zbrodni na ekosystemie rzeki odry”. Tymczasem rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska uspokaja informując, że obecnie nie ma zagrożenia dotyczącego obecności w rzece jakiejkolwiek substancji trującej.
Główny Inspektorat Sanitarny podkreśla, że liczy, że wyniki próbek przyjdą jak najszybciej. Maciej Karczyński jednocześnie przyznaje, że niezaprzeczalnym jest fakt śnięcia ryb i badana jest tego przyczyna.
Przypomnijmy, że jeszcze w środę Wody Polskie jednoznacznie nie wykluczały ani nie potwierdzały, że w Odrze doszło do katastrofy ekologicznej lub skażenia rzeki, informując, że wiele symptomów na to wskazuje. Pierwsze niepokojące sygnały zaczęły bowiem docierać do Wód Polskich pod koniec lipca, a pierwsze martwe ryby zaczęły pojawiać się w rejonie Oławy. Również w środę Wody Polskie zaapelowały do mieszkańców miejscowości leżących nad Odrą, by unikali jakiegokolwiek kontaktu z rzeką. Apele są cały czas aktualne.
Przypomnijmy, że dochodzenie w sprawie zanieczyszczenie wody w Odrze wszczęła prokuratura.
Szczegółowy materiał wideo dostępny poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=7qtS18MDZ7k