Policjant ze Ścinawy jechał na służbę do pracy. Na przeciwko niego jechał motorower, który zmusił policjanta do zjazdu na pobocze. Jechał zygzakiem po drodze stwarzając zagrożenie. Okazało się, że był pijany.
Jeden z policjantów pracujący w ścinawskim komisariacie jechał na służbę. W pewnym momencie musiał zjechać na pobocze, aby uniknąć zderzenia z jadącym z naprzeciwka motorowerem. Styl jego jazdy wskazywał na to, że był pijany.
– Policjant postanowił pojechać za tym mężczyzną i sprawdzić swoje przypuszczenia. W międzyczasie zadzwonił do dyżurnego w Wołowie i poinformował go o całej sytuacji. Kiedy policjant zatrzymał tego mężczyznę poinformował go, że jest funkcjonariuszem komisariatu w Ścinawie – informuje Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Kierowca motoroweru stał się wówczas bardzo agresywny i próbował uciec. Na miejsce przyjechali policjanci z wołowskiej drogówki. Ustalili, że za kierownicą motoroweru siedział 68-letni mieszkaniec powiatu wołowskiego. Badanie wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie.
– Łowiąc ryby wypił piwo, a w drodze do domu wstąpił do baru i tam również spożywał alkohol, a następnie podjął decyzję, że wróci do domu motorowerem – dodaje Serafin.
68-latek stracił prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Grożą mu dwa lata za kratami.