Ucieczkę uniemożliwiło im błoto

Jaworscy policjanci dostali zgłoszenie o włamaniu go garażu na terenie prywatnej posesji, do którego doszło w Kondratowie.

Łupem złodzieja padały dwa rowery, dwie myjki ciśnieniowe, kompresor, klucze narzędziowe oraz kask motocyklowy.  Straty 

wyceniono na kwotę blisko 7 tysięcy złotych – informuje Ewa Kluczyńska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. 

Na miejscu policjanci zabezpieczyli ślady. Ustalili również w jaki sposób złodziej dostał się do garażu. Policjanci wracając do komendy postanowili przeszukać najbliższy teren. Pomiędzy droga polną a pastwiskiem zastali osobowe audi, z kierownicą którego siedziałam kobieta. Samochód wypchany był rzeczami skradzionymi z garażu.

Kobieta została natychmiast zatrzymana i doprowadzona do jaworskiej jednostki. Funkcjonariusze pionu kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Jaworze, w trakcie prowadzonych czynności wykrywczych, szybko ustalili, że kobieta nie działała sama lecz ze swoim 29-letnim kolegą, który uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna tego samego dnia „wpadł” jednak w ręce mundurowych. Oboje zatrzymani usłyszeli już zarzut dotyczący włamania, a 38-latka dodatkowo odpowie za dwie kradzieże. W jej torebce bowiem mundurowi znaleźli dwa portfele wraz z dowodami osobistymi, prawami jazdy, kartami bankomatowym oraz dowodami rejestracyjnymi należącymi do dwóch mieszkańców Kondratowa  – dodaje Kluczyńska.

Skradzione rzeczy wróciły już do właścicieli. O losie kobiety i mężczyzny zdecyduje teraz sąd.

 

Dodaj komentarz