Rodzice rocznego chłopca, który zmarł w listopadzie w Głogowie, zostali zwolnieni z aresztu. Prokuratura kończy śledztwo w tej sprawie. Z jego dotychczasowych ustaleń wynika, że maluch był zaniedbany, lecz nie stosowano wobec niego przemocy. Kluczowa będzie ostateczna opinia z zakładu medycyny sądowej i od tego zależy kara, jaką poniosą.
Przypomnijmy, że pogotowie zaalarmowała matka chłopca 22 listopada. Dziecka nie udało się uratować, a ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że maluch wyglądał na zaniedbanego, dlatego sąd na wniosek prokuratury aresztował matkę dziecka na 3 miesiące i jej konkubenta na miesiąc. Oboje byli podejrzani o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz o nieumyślne doprowadzenie do jego zgonu. Prokurator zgromadził już większość dowodów w sprawie. Matka chłopca w związku z tym została 16 stycznia zwolniona z aresztu, ale śledztwo toczy się dalej. Prokurator oczekuje kompleksowej opinii z zakładu medycyny sądowej, aby odpowiedzieć na kluczowe pytania w tym postępowaniu.