Od godzin porannych w Pomocnem trwa dochodzenie policji pod nadzorem prokuratora mające na celu ustalenie przyczyn śmierci 54-letniego księdza. Tragicznego odkrycia dokonała jedna z parafianek, która w godzinach porannych udała się do plebanii. Nikt nie otwierał drzwi, za budynkiem leżało ciało… Miejsce zabezpieczyła policja, wezwano też prokuratora i grupę śledczych z Wrocławia. Policja i prokuratura nie udziela obecnie informacji. Przesłuchiwani są świadkowie, w ustaleniach pomóc może monitoring jednej z sąsiednich posesji. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. Jednym z przesłuchiwanych był strażak miejscowej OSP, który wczoraj około godz. 18 widział księdza na dachu plebanii podczas czyszczenia komina. Potwierdzili to też inni świadkowie. Dla mieszkańców to nie był niezwykły widok. Ksiądz Marek znany był z pracowitości. Samodzielnie dbał o plebanię i ogród. Kosił trawniki, jeździł traktorem i zajmował się gospodarstwem, kilkanaście miesięcy wcześniej samodzielnie wyczyścił sporych rozmiarów komin. – Planował wkrótce kupić nowy piec – mówią parafianie. O wynikach śledztwa prokuratura poinformuje po wyeliminowaniu wszelkich hipotez. Na miejscu pracuje też grupa z psem tropiącym aby wykluczyć ewentualne działanie osób trzecich w tym tragicznym zdarzeniu.
O godz. 17:30 w kościele parafialnym w Pomocnem odbędzie się msza św. w intencji tragicznie zmarłego proboszcza. Nabożeństwu poprzewodniczy Kanclerz Legnickiej Kurii Biskupiej ks. Józef Lisowski.
To był nieszczęśliwy wypadek (?)
W godzinach porannych jedna z mieszkanek miejscowości Pomocne (gmina Męcinka) znalazła w okolicy plebanii ciało mężczyzny. Okazało się, że to ks. Marek Lach, który od dwunastu lat sprawował tam funkcję proboszcza. Na miejsce natychmiast wezwano policję.