W sumie 7 osób zasiądzie na ławie oskarżonych w sprawie spółki Compass Money i działającej wewnątrz niej grupy przestępczej, która oferowała kredyty na korzystnych zasadach osobom zadłużonym lub nieposiadającym zdolności kredytowej. Dodatkowo oskarżeni nakłaniali pokrzywdzone osoby do tego, aby nadwyżkę pieniędzy z kredytu umieszczały na depozytach lub inwestowały w obligacje w spółce. Miało to przynosić spore zyski, a nawet spłacać same kredyty. W rzeczywistości pieniądze trafiały na konta przestępców. W sprawie jest aż 138 pokrzywdzonych podmiotów. To osoby prywatne, które zaciągnęły kredyty oraz 20 banków, które udzielały tych pożyczek. Szkody, które spowodowała ta działalność to bagatela – ponad 26 mln zł. Niektóre osoby zaciągały bowiem kredyty na kwoty przekraczające kilkaset, a nawet milion złotych.
Głównym oskarżonym w sprawie jest prokurent spółki Kamil M. oraz członkowie grupy przestępczej, czyli prezes i pracownice z kierownictwa spółki, a także doradca kredytowy. Ponadto w sprawie prokurator przedstawił zarzuty pracownicy jednego z pokrzywdzonych banków. Prokurator zabezpieczył także majątek w kwocie 1 mln 200 tys. zł. na poczet przyszłej spłaty roszczeń pokrzywdzonych.