Nowy samochód marki MAN trafił do strażaków na początku marca. Od tego czasu ratownicy uczą się pracy na nowym sprzęcie. Dzięki niemu mogą jeszcze szybciej dostać się na najwyższe kondygnacje tutejszych bloków. Strażacy mogą teraz gasić pożary z działka umieszczonego w koszu drabiny i sterować nim z dołu. Drabina rozsuwa się na maksymalną wysokość 40 metrów w 12 sekund, a największym jej atutem jest łamane ostatnie przęsło.
Strażacy mają drabinę do samego nieba
Nowe cacko za 2,5 mln złotych dostali lubińscy strażacy. To wóz z 40-metrową drabiną, dzięki której strażacy dotrą na dachy najwyższych bloków w mieście. Sama drabina rozsuwa się w kilkanaście sekund. Samochód trafił do Lubina w ramach zakupów Komendy Głównej PSP.