Folwark w Szczedrzykowicach to enklawa spokoju dla koni, kuców czy osłów, które dzięki Fundacji Centaurus mają szansę żyć. Opiekunowie co rusz borykają się jednak z problemami – to z brakiem siana czy warzyw, to z drastycznym spadkiem darowizn spowodowanym przez pandemię. Dziś sytuacja jest wręcz dramatyczna, dlatego miłośnicy zwierząt wpadli na pomysł, który może uratować folwark, a jego mieszkańcom – przynieść sławę.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:
Wystarczyło zatem płótno, marchewka i ekologiczne nietoksyczne farby, które można nawet zjeść. Sprawdziliśmy… Rzeczywiście. Narzędzia zatem są, marchewkowa wena jest. Kolejny krok to zachęcenie rezydentów do pracy. O to jednak nietrudno, choć trzeba przyznać, że w Szczedrzykowicach tworzą wyłącznie łasuchy.
Malowidła można kupić w internetowym sklepie, podobnie jak kubki, ubrania, kalendarze a nawet zegar z wzorami prosto spod chrap. A jeśli ktoś na swoich ścianach nie widzi miejsca dla abstrakcyjnych dzieł, może wesprzeć Fundację na wiele innych sposobów. Potrzeby są bowiem ogromne.
