Do tragedii doszło przy ul. Batorego w Legnicy. Karetkę do jednego z tamtejszych mieszkań wezwała siostra 46-latka, zaniepokojona jego słowami po rozmowie telefonicznej. Gdy ratownicy zapukali do drzwi w klatce numer 18, ujrzeli ciało niespełna 9-miesięcznego Szymona. Na widok obrażeń na ciele chłopca, m.in. na głowie, niezwłocznie wezwali policję.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:
Jak ustalili śledczy, 42-letnia matka jest alkoholiczką. Ma inne dzieci, ale w przeszłości została pozbawiona władzy rodzicielskiej. Z relacji sąsiadów wynika, że nieżyjący już Szymon przebywał w patologicznym otoczeniu. Do drzwi mieszkania wielokrotnie pukała policja. Kłótnie czy krzyki dobiegające zza jego drzwi nie były nowością dla mieszkańców kamienicy.
Szczegółowe okoliczności niedzielnej tragedii ma wyjaśnić śledztwo prokuratury. Obecnie przesłuchiwani są potencjalni świadkowie.
Jak informują przedstawiciele legnickiej prokuratury, na dziś zaplanowana została sekcja zwłok niemowlęcia. Ma ona dać odpowiedzi na pytania dotyczące bezpośredniej przyczyny zgonu oraz sposobu, w jaki doznało obrażeń. Jak zaznaczają prokuratorzy, śledztwo jest prowadzone w sprawie zabójstwa Szymona. 10 grudnia chłopiec skończyłby 10 miesięcy.