Ta sprawa zbulwersowała wielu mieszkańców Głogowa. Kuba w swojej pracowni tworzył cudowne rzeczy z drewna. Nie jednej osobie pomógł. Sam ostatnio znalazł się jednak w trudnej sytuacji. To po tym, jak do jego pracowni włamał się złodziej.
– Pierwszego grudnia Kuba dostał rano wiadomość na telefon ze zdjęciem. Były uchylone drzwi od pracowni. Nim dojechaliśmy z Żarkowa, to sąsiadka krawcowa już wezwała policję, i oni byli na miejscu – relacjonuje nam mama Jakuba, Dorota Kazubska-Konieczna.
To były bardzo nerwowe chwile dla Jakuba. Pracownia to cały jego świat. Tu może realizować swoje pasje. Zniknęły narzędzia, bez których nie mógł pracować. – Zginęły rzeczy, na które sam zapracował – podkreśla mama.
Sprawą zainteresowali się mieszkańcy Głogowa. Pracownicy teatry solidarnie z artystą postanowili zorganizować zbiórkę, w której chętnie udział wzięli mieszkańcy. Wkrótce Kuba będzie mógł być bardziej spokojny o swoją pracownię. To dzięki temu, że zamontowane zostaną specjalne drzwi antywłamaniowe.
Ta sprawa ma jednak szczęśliwy finał w postaci zatrzymanego włamywacza. Kluczowa była tu reakcja sprzedawcy w lombardzie.
– Kilkanaście godzin po włamaniu i kradzieży, policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali 28 – latka podejrzanego o ich dokonanie. Funkcjonariusze odzyskali skradzione w wyniku tego przestępstwa elektronarzędzia. Podejrzany postanowił je zastawić w lombardzie za kwotę 350 złotych, poświadczając przy tym nieprawdę, że jest ich właścicielem – mówi Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.
28 – latek usłyszał zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem oraz poświadczenia nieprawdy. Przestępstw dopuścił się w warunkach recydywy i grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Więcej w materiale:
