Rolnicy liczą straty (WIDEO)

Lada chwila pola w całym regionie zaczną odwiedzać komisje, powołane do szacowania strat spowodowanych przez obfite deszcze. W poszczególnych gminach zalanych zostało kilkadziesiąt, a nawet kilkaset arów ziemi. Największe zmartwienie mają rolnicy, którzy uprawiają kukurydzę, buraki czy ziemniaki.

Lada chwila pola w całym regionie zaczną odwiedzać komisje, powołane do szacowania strat spowodowanych przez obfite deszcze. W poszczególnych gminach zalanych zostało kilkadziesiąt, a nawet kilkaset arów ziemi. Największe zmartwienie mają rolnicy, którzy uprawiają kukurydzę, buraki czy ziemniaki.

Ledwie kilka miesięcy temu rolnicy skarżyli się na brak deszczu, co wydatnie odbijało się na ich zbiorach. Dziś wody na polach jest aż nadto, ale to tylko przysparza zmartwień. Znów bowiem cierpią uprawy.

Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:

Przez obfite deszcze tegoroczne zbiory, w szczególności kukurydza czy buraki, będą mniej warte, choćby z powodu pojawiającej się pleśni. To jednak nie jedyny kłopot rolników.

Ciężkie życie ma przez to większość rolników, w szczególności ci, którzy uprawiają w pobliżu rzek lub wręcz na niezabezpieczonych wałami terenach zalewowych. W podlegnickiej gminie Kunice z prośbą o pomoc zgłosiło się do urzędu sześciu mieszkańców. Woda zalała tam w sumie 90 arów ziemi.

Poszczególne gminy zwróciły się do wojewody, a ten powołał komisje, które lada chwila ruszą w teren, by szacować straty. Na wsparcie, choćby państwowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, rolnicy w ostatnich latach muszą liczyć dość regularnie. Jak przekonują, w tak trudnej sytuacji nie byli od wielu lat.

Gospodarzy się ciężko, dlatego pieniądze za straty w uprawach to nieocenione wsparcie. Nie wiadomo jednak, ile rolnicy będą musieli na nie czekać. Przeczucie podpowiada, że nie stanie się to prędko. Jak usłyszeliśmy, część z nich wciąż nie dostała przelewów za straty spowodowane przez suszę w ubiegłym roku.

Dodaj komentarz