Osiedle Sienkiewicza na południu miasta jest domem dla kilku tys. legniczan. Ci od dawna skarżą się na brak zainteresowania władz miasta, wskazując choćby na dziurawe drogi, brak chodników czy terenów rekreacyjnych. To właśnie miejsc sprzyjających wypoczynkowi na świeżym powietrzu brakuje najbardziej.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl:
Dlatego kiedy w ratuszu zaczęło się głośno mówić o sprzedaniu jednej z ostatnich działek, mogących w przyszłości stać się enklawą zieleni, mieszkańcy postanowili zaprotestować. W ponad 100 osób podpisali petycję w tej sprawie, prosząc o zagospodarowanie terenu z myślą właśnie o nich. Efektu to jednak nie przyniosło.
Na wczorajszej sesji legniccy radni zgodzili się na zmianę miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego, teren w sercu osiedla Sienkiewicza będzie mógł stać się zatem placem budowy. Dodajmy – za drugim podejściem, w maju bowiem przeforsować uchwały sie nie udało. Podobnych działek w pobliżu brakuje, dlatego dla mieszkańców ta decyzja oznacza koniec marzeń o skwerze czy parczku w pobliżu ich domów. Zniechęcenia nie kryje radny Piotr Niemiec, który od początku przewodził swoim sąsiadom.
Po głosowaniu w tej sprawie radny wściekł się i skrytykował autora projektu uchwały – prezydenta Tadeusza Krzakowskiego. Zapowiedział też, że będzie bacznie przyglądał się podobnym decyzjom w innych częściach miasta. By dopiąć swego i spełnić oczekiwania mieszkańców osiedla Sienkiewicza tym razem zabrakło dwóch głosów.