Każdego miesiąca spotykają się, by w mniejszym lub większym stopniu decydować o tym, jak wygląda codzienność mieszkańców. Decyzją suwerena to oni podejmują lub odrzucają uchwały i wsłuchują się w głos ludu, będąc jego głosem w ratuszu. Na ile są rozpoznawalni? Jak się okazuje, miejscy radni to dla większości mieszkańców osoby zupełnie anonimowe.
To historia znanego z licznych dzieł literackich czy kina śnieżnego potwora. Właśnie o yetim można przecież usłyszeć, że wszyscy wiedzą o jego istnieniu, jednak nikt nigdy nie widział go na własne oczy. Jak się okazuje, podobnie jest z przedstawicielami lokalnej społeczności w ratuszu. Gdy zwracamy mikrofon w kierunku mieszkańców, ci bez chwili namysłu recytują nazwisko prezydenta Legnicy. Znacznie gorzej wypadamy, gdy mowa o miejskich radnych. Ci, wybrani przecież właśnie przez lokalną społeczność, mają duży komfort. Są, choć za ewentualne wpadki nie będą rugani, wszak trudno kląć na kogoś, kogo w istocie nie znamy.
Więcej w materiale wideo TV Regionalna.pl: