– Akcja nadal trwa. Wszystkie cztery zmiany siedziały w pomieszczeniach remontowych pod szybem – poinformował nas dziś rano jeden z górników, pracownik firmy PeBeKa, wskazując na pożar, który wybuchł wczoraj nad ranem w kopalni Rudna.
Dokładnie chodzi o szyb R9. O pożarze górnicy informowali nas już wczoraj, podobno dym i ogień pojawił się około 4 rano. Dlaczego po upływie doby nadal nie udało się go ugasić?
Jak się dziś dowiedzieliśmy w KGHM pali się rura od wentylacji. Ze względu na ciąg powietrza, ogień wciąż jest podsycany. To też powoduje duże zadymienie i trudności w dotarciu do źródła ognia. Trzeba bowiem pamiętać, że to, co na powierzchni może się wydawać błahostką, w kopalnianych korytarzach jest dużo bardziej uciążliwe.
Reasumując, ratownicy podobno są już blisko miejsca, w którym pojawił się ogień, więc KGHM liczy, że w ciągu najbliższych paru godzin sytuację uda się opanować.
Do tego czasu górnicy, którzy na co dzień pracują na tym terenie, są przenoszeni w inne rejony.