Już wkrótce otwarcie rowerowej pętli nad zalewem

Ostrożnie na zejściu do zalewu – od kilku dni trwa tam wylewanie nawierzchni drogi rowerowej. Miejscowy ratusz apeluje, by na razie powstrzymać się od wchodzenia czy wjeżdżania na nieskończoną ścieżkę. Będzie można z niej korzystać bez przeszkód prawdopodobnie już pod koniec maja.

Do zakończenia budowy pozostało kilka tygodni, ale złotoryjanie nie czekają na oficjalne otwarcie. Droga rowerowa, choć jeszcze bez tej właściwej nawierzchni z mieszanki betonowej, jest już na tyle utwardzona, że można po niej przejść bez obaw o ugrzęźnięcie czy nawet na upartego przejechać rowerem. Gdy w ostatnich dniach rząd poluzował obostrzenia związane z epidemią, chwilami było tutaj ponoć „tłoczno jak na Basztowej”. Rowerzyści, piechurzy z kijkami, spacerowicze z psami, których przyciąga biała (na razie, dzięki odcieniowi tłucznia stabilizującego szlak) wstęga wijąca się po wzgórzu nad zalewem niczym górska serpentyna, pojawiają się na ścieżce, gdy na fajrant schodzą robotnicy. I na bieżąco ją „testują”.

Trzeba jednak pamiętać, że to wciąż plac budowy. Od środy wylewana jest docelowa nawierzchnia z betonu. Wykonawca zaczął od najdalszego zakątka ścieżki. To jeden z najbardziej newralgicznych momentów inwestycji. – Prosimy mieszkańców, by nie spacerowali po schnącej warstwie, bo powoduje to straty i konieczność poprawek, co z kolei przesuwa w czasie oddanie drogi do użytku – apelują pracownicy Urzędu Miejskiego w Złotoryi, który zlecił wybudowanie drogi przez las nad zalewem.

W trakcie poszerzania jest również obecnie pomost biegnący wzdłuż zalewu. Zdjęte zostały już deski, wkrótce zapewne znikną także barierki. Pomost będzie stanowił część drogi rowerowej, choć nie w całości. Rowerzyści będą na niego wjeżdżać od strony zbiornika osadowego, by mniej więcej w połowie zjechać w prawo do lasu, na wymagający podjazd wspinający się zakosami w kierunku ogrodów działkowych.

Droga do zalewu, stanowiąca część ponad 9-kilometrowej pętli rowerowej wokół Złotoryi, jest już wyraźnie zaznaczona w terenie i w zasadzie jej kształt niewiele się zmieni. Wyjątek stanowi fragment zaraz przy osiedlu. Różnica poziomów, mimo narzucenia ton ziemi, jest tu nadal na tyle duża, że trzeba będzie zrobić jeszcze jeden zakos, co wyłagodzi podjazd do ul. Nad Zalewem.

Na razie prace przebiegają zgodnie z planem, choć strome zbocze stanowi wyzwanie zarówno dla ekipy budowlanej, jak i dla rowerzystów. Tam, gdzie droga mocno wrzyna się w zbocze, jak przy końcu zjazdu do zalewu, wykonawca musiał wzmocnić skarpy drewnianymi balami, by się nie osunęły. W najbardziej niebezpiecznych miejscach zjazdu mają być ustawione barierki ochronne. W terenie widać też już lokalizację niektórych miejsc postojowych, które na razie mają formę niewielkich cypelków na skarpach. Będzie ich aż sześć, głównie na podjeździe.

Dodajmy, że dzięki inwestycji będzie można objechać rowerem cały zalew. Wykonawca wyrównał też niewielki fragment ścieżki wzdłuż brzegu prowadzącej od wylotu jaru do drewnianego pomostu przy pałacyku, likwidując kilka schodków w pobliżu skalnej jamy.

Więcej o liczącej ponad kilometr długości drodze do zalewu pisaliśmy tutaj.

Fot. zlotoryjska.pl

Dodaj komentarz