![](https://regionfan.pl/wp-content/uploads/87942172_2236616913107367_1137193020836282368_n-225x300.jpg)
Legnicę obiegła informacja o dziku potrąconym w centrum miasta. News jednak nie szokuje legniczan, zwłaszcza tych, którzy mieszkają na jednym z osiedli mieszczącym się przy granicy miasta. Dziki często przechadzają się jego ulicami i mowa tutaj o całych stadach. Mieszkańcy boją się zwierząt, a my o sprawę pytamy w legnickim Urzędzie Miasta.
Nieproszeni goście często widywani są w okolicach ul. Lwowskiej i Wileńskiej w Legnicy. Mieszkańcy skarżą się, że w ostatnich kilku miesiącach z dzikami wielokrotnie stawali tutaj oko w oko
– Widziałam wielkiego dzika, chodził tutaj po naszych ulicach, wielki włochaty. Córka też widziała, bała się wysiąść z samochodu, trzęsła się ze strachu – mówi nam jedna z mieszkanek.
– Widziałem dwa warchlaki i lochę, jak spacerowały tutaj po szkolnym boisku obok przedszkola – dodaje inny legniczanin. – Przychodzą tutaj najczęściej z pobliskiego pola. Bardzo często to się zdarza. Jest strach, bo tu obok mamy przedszkole, są dzieci. Wiem, że były zgłoszenia do straży miejskiej. Sam raz zadzwoniłem – opowiada.
– Zawiadomienie straży miejskiej to dobra decyzja, ale gwarancji na to, iż strażnicy rozwiążą problem, nie ma. Straż dostaje takie zgłoszenia i interweniuje, ale ma ograniczone możliwości. To zwykli ludzie, którzy nie są przeszkoleni na takie sytuacje. Mogą jedynie spłoszyć zwierzę na przykład sygnałem dźwiękowym. Więcej mogą koła łowieckie, z którymi jesteśmy w kontakcie – mówi Sławomir Masojć, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej Urzędu Miasta w Legnicy. – Mogę zaapelować do mieszkańców, aby nie wyrzucali resztek jedzenie na ulicę i aby odgradzali swoje domy – dodaje.
Ten problem nie dotyczy jednak tylko Legnicy i samorządy nie dysponują narzędziami do jego rozwiązania. Dzików w lasach jest zbyt dużo, a polskie miasta cały czas się rozrastają, przez co zwierzęta stają się coraz bliższymi sąsiadami ludzi.